Relacja: INA Goleniów – Intermarche Rega Trzebiatów 2:4 (0:2)

Porażka z kolejnym beniaminkiem

Ina Goleniów przegrała drugi mecz z rzędu. Tym razem lepsza od biało-zielonych okazała się Intermarche Rega Trzebiatów, wygrywając w Goleniowie 2:4 (0:2). Bramki dla Iny zdobyli Filip Kominek i Michał Jarząbek, dla gości trafili Patryk Łapa, Marcin Muzyczuk i Mariusz Kurczak (dwa gole).

Początek meczu wyglądał, jakby fatalna dla goleniowian druga połowa spotkania w Moryniu wciąż tkwiła w głowie zawodników Iny. Już w 5 minucie bierność obrony gospodarzy wykorzystali goście z Trzebiatowa.  Po akcji skrzydłem i dobrym podaniu, skutecznym strzałem z pola karnego na prowadzenie wyprowadził ich Patryk Łapa. Ina obudziła się dopiero po 25 minutach. Wtedy to akcję Przemysława Stosio strzałem z okolic 10-ego metra kończył Piotr Winogrodzki, ale fatalnie spudłował. Chwilę później sytuacja ta zemściła się i goście prowadzili już 0:2. Sędzia dopatrzył się wątpliwego faulu w okolicy 30 metra od bramki Pawła Sobolewskiego. Dośrodkowanie w pole karne zostało wybite, lecz zbyt krótko, z czego skorzystał Marcin Muzyczuk i płaskim strzałem z około 18 metrów pokonał bramkarza Iny. Do końca pierwszej połowy na boisku niewiele się działo – goście zadowoleni z wyniku nie forsowali tempa i czekali na kontry, a Ina grała wolno i bez pomysłu na to, jak przedostać się w okolice pola karnego Regi. Do przerwy było więc 0:2.

Początek drugiej połowy był identyczny, jak pierwszej. W 50 minucie Dawid Przygoda uciekł skrzydłem Rafałowi Makarewiczowi. Jego zagranie strzałem próbował skończyć Jarosław Jarecki, ale spudłował. Co jednak nie udało się jemu, wykończył Mariusz Kurczak i pewnym strzałem pokonał Pawła Sobolewskiego. Zrobiło się 0:3 i wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. Chwilę później kropkę nad i mógł postawić Patryk Łapa. Po błędzie Rafała Makarewicza, który przy wyprowadzeniu piłki podał ją… Jarosławowi Jareckiemu, w sytuacji sam na sam znalazł się strzelec pierwszej bramki dla Regi w tym spotkaniu, ale został zatrzymany świetną interwencją przez Pawła Sobolewskiego. Po rzucie rożnym znów głową uderzył Patryk Łapa, ale tym razem nie trafił w bramkę.

Po nieco ponad godzinie gry w końcu goleniowianie się obudzili. Potrzebowali do tego jednej skutecznej akcji – ta miała miejsce w 66 minucie. Wtedy to do dośrodkowania z bocznego sektora boiska na długim słupku dopadł Filip Kominek i z bliska pokonał bramkarza gości. Już 2 minuty później przed szansą stanął Piotr Winogrodzki. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Filip Kominek, a niepilnowany zawodnik Iny uderzył z bliska głową, ale świetnie strzał ten odbił Sylwester Gładysz. W 76 minucie Łukasz Szymfeld wykorzystał swoją szybkość i zdołał dopaść przed linią końcową do mocnego podania z głębi pola i trącił piłkę w kierunku bramki. Interweniować próbował bramkarz Regi, ale nie trafił w piłkę, lecz z impetem wpadł w nogi zawodnika Iny. Jako że sytuacja miała miejsce w polu karnym, goleniowianom należał się rzut karny. Gwizdek sędziego jednak milczał.

W 83 minucie swoich sił próbował jeszcze Michał Jarząbek – uderzył płasko z rzutu wolnego z około 25 metrów, ale pomylił się nieznacznie. Chwilę później ten sam zawodnik wykorzystał już swoją szansę, pokonując Sylwestra Gładysza z rzutu karnego, którego sam wywalczył. Wykorzystał błąd w komunikacji defensywy Regi, uprzedził interweniującego bramkarza i został przez niego przy końcowej linii podcięty. Ta sytuacja dała bramkę na 2:3 i wydawało się, że goleniowianie mogą jeszcze dopaść swojego przeciwnika. Biało-zieloni wyszli jeszcze wyżej, co mogło szybko skończyć się utratą bramki. 2 minuty po strzeleniu bramki goście mieli rzut rożny. Po nim Inę uratował słupek i fatalne pudło z kilku metrów – wbiegający na długi słupek zawodnik Regi nie trafił w pustą bramkę. Chwilę później jednak Ina popełniła błąd, który zamknął ten mecz. Po raz drugi w tym meczu przy wyprowadzeniu piłki źle zachował się Rafał Makarewicz. Stracił futbolówkę, goście błyskawicznie znaleźli się w szesnastce Iny i Mariusz Kurczak pokonał Pawła Sobolewskiego, ustalając wynik spotkania na 2:4. W doliczonym czasie gry swoją szansę miał jeszcze Michał Jarząbek, ale po świetnym przyjęciu piłki, mimo ataku obrońców, zdołał uderzyć z powietrza z linii pola karnego, ale na posterunku był Sylwester Gładysz.

Ina przegrała więc kolejny mecz – w ostatnich 5 spotkaniach biało-zieloni zaliczyli aż 4 porażki. Za tydzień o poprawę tej statystyki będzie niezwykle ciężko – goleniowianie jadą bowiem do Załomia, gdzie zmierzą się z wiceliderem IV ligi, Jeziorakiem.

INA GOLENIÓW – INTERMARCHE REGA TRZEBIATÓW 2:4 (0:2)
Bramki: Filip Kominek (66’), Michał Jarząbek (85’) – Patryk Łapa (5’), Marcin Muzyczuk (28’), Mariusz Kurczak (50’, 87’)

INA: Paweł Sobolewski – Michał Łukasiak (76’ Damian Banachewicz), Rafał Makarewicz, Michał Soska – Patryk Kominek, Filip Kominek – Wojciech Borek (57’ Piotr Hanuszkiewicz), Piotr Winogrodzki, Przemysław Stosio (60’ Maciej Żabicki) – Kamil Wiśniewski (46’ Łukasz Szymfeld), Michał Jarząbek

REGA: Sylwester Gładysz – Igor Duńczak, Jarosław Jarecki, Daniel Kocur, Kamil Kordowski, Piotr Krzykowski, Mariusz Kurczak, Patryk Łapa (70’ Mateusz Przygoda), Kacper Major, Marcin Muzyczuk, Dawid Przygoda (75’ Michał Kulczycki)

Żółta kartka: Piotr Winogrodzki (Ina)