Sparing nr 5: INA Goleniów – Gavia Choszczno 5:2 (1:1)

IV ligowiec pokonany – czwarte efektowne zwycięstwo!

Ina Goleniów pokonała w meczu sparingowym nr 5 występującą w IV lidze Gavię Choszczno 5:2. Nie to jednak było najważniejsze, pomijając kwestie szkoleniowe. Biało – zieloni wystąpili w tym meczu w mocno okrojonym składzie – część zawodników jest obecnie na obozie szkoleniowym w Hiszpanii. W końcu, w meczu sparingowym wystąpił za to Kacper Tomaszewicz, a w 53 minucie na murawę wbiegł, po niemal 10 miesiącach rozbratu z piłką, Daniel Mojsiewicz. 3 maja 2022 roku, podczas meczu z Wieżą Postomino, doszło do koszmarnie wyglądającej kontuzji – mówiąc jak najprościej: kolano pomocnika Iny po starciu na 20 metrze od bramki Wieży było w strzępach. Być może, gdyby chodziło o innego zawodnika, można by było się zastanawiać, czy kiedykolwiek wróci jeszcze na boisko. Ale, jako że to Daniel Mojsiewicz… witamy z powrotem! Prosimy tylko – bez takich urazów w przyszłości.

Wracając do meczu – spotkanie było przez większość czasu dość wyrównane, ciekawe i nie brakowało w nim emocji, głównie po stronie gości, którzy im dalej w mecz, w szczególności w drugiej połowie, mieli spore pretensje do arbitra. W 10 minucie Gavia miała dobrą okazję do zdobycia gola – po dośrodkowaniu z bocznej strefy, uderzenie głową z bliska minęło bramkę Iny. Goleniowianie odpowiedzieli w 18 minucie – lewą stroną przedarł się Ilia Sulaiev, a potem w polu karnym piłkę do Łukasza Szymfelda wycofał Oskar Gibas. Pomocnik Iny uderzył nieźle, ale gola z tego nie było. Po chwili gra przeniosła się pod bramkę Iny, a piłką z bliskiej odległości w rękę nastrzelony został Igor Paszkowski. Jako, że miało to miejsce w polu karnym, a arbiter zakwalifikował to jako przewinienie, to Gavia miała rzut karny. Po nim zrobiło się 0:1 – pewny strzał poza zasięgiem Pawła Sobolewskiego wylądował w siatce. Ina od razu wzięła się do odrabiania strat. W 25 minucie swoją szansę miał Oskar Gibas, ale nie zdążył do podania Ilii Sulaieva na 5 metrze. Po chwili, po odbiorze piłki na 25 metrze od bramki Gavii silnym strzałem popisał się Marcin Mojsiewicz, ale golkiper gości udanie interweniował. W 29 minucie doskonałą szansę zmarnował Oskar Gibas – po dośrodkowaniu z rzutu wolnego od Łukasza Szymfelda nie trafił głową z kilku metrów. W 37 minucie z kolei, po strzale Szymfelda z rzutu wolnego piękną paradą popisał się golkiper gości, ratując swój zespół przed utratą gola. To jednak nie oddaliło zagrożenia od bramki Gavii – Ina miała bowiem jeszcze rzut rożny, a po nim Damian Kłys stanął przed idealną okazją, ale z kilku metrów trafił w słupek, a przy dobitce został zablokowany przez ofiarnie interweniującego obrońcę gości.

W 40 minucie Dawid Gajek popełnił fatalny błąd – za krótko wycofał piłkę do Pawła Sobolewskiego, ale napastnik gości nie skorzystał z tego. W sytuacji sam na sam strzelił nad bramką. Po chwili, po akcji prawą stroną boiska golkiper Iny interweniował na raty po groźnym uderzeniu z ostrego kąta. W 43 minucie kluczową interwencją popisał się z kolei Michał Jarmołowicz, przecinając prostopadłe podanie na 25 metrze. Kiedy wydawało się, że goście zejdą na przerwę z prowadzeniem, Ina zadała cios. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i ogólnym zamieszaniu piłka spadła pod nogi Kacpra Tomaszewicza, a ten najpierw podrzucił sobie piłkę nad atakującym go obrońcą, a potem uderzył z powietrza tuż przy słupku i był remis 1:1.

Druga połowa zaczęła się od ataków gospodarzy. Po dobrej indywidualnej akcji szansę miał Marcin Mojsiewicz, ale w kluczowym momencie zawahał się i goście zdołali go powstrzymać. Akcja jednak się nie zakończyła, a finalnie świetną okazję miał niepilnowany na 10 metrze Oskar Gibas, ale jego strzał obronił golkiper gości. Po chwili Damian Kłys miał okazję, ale nie trafił w piłkę na 11 metrze po podaniu z lewej strony boiska. Chwilę później goście wyprowadzili bardzo groźną kontrę. Zakończyli ją strzałem z bliska, który świetnie obronił Paweł Sobolewski, a odbitą piłkę przed linią bramkową zdołał wybić Michał Jarmołowicz. W 56 minucie doszło do niecodziennej sytuacji – drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył zawodnik Gavii. Nie oznaczało to jednak gry w osłabieniu – po konsultacji trenerów, skład gości został uzupełniony o jedenastego zawodnika wpuszczonego z ławki rezerwowych. Mało tego, dwie minuty później Ina znów przegrywała. Szybka akcja lewą stroną skończyła się ładnym strzałem z kilkunastu metrów w kierunku długiego słupka i Paweł Sobolewski był bez szans – 1:2. Goście poszli za ciosem i mieli kolejne okazje. Po akcji prawą flanką dobre podanie na 11 metr mogło skończyć się skutecznym uderzeniem, ale zawodnik gości skiksował i futbolówka wyszła poza boisko. Po chwili, po kolejnej akcji prawą stroną boiska, zawodnik Gavii zaliczył kolejne pudło, tym razem z jeszcze bliższej odległości – z około 7 metrów nie trafił w bramkę.

W 67 minucie Ina skutecznie odpowiedziała na ataki IV – ligowca. Oskar Gibas wykorzystał szansę i strzałem z pola karnego w kierunku długiego słupka doprowadził do remisu. Chwilę później Marcin Mojsiewicz tak, jak w pierwszej połowie Dawid Gajek, mógł zaliczyć asystę przy golu dla Gavii. Różnica była taka, że napastnik gości tym razem strzelił celnie, ale Paweł Sobolewski zdołał go zatrzymać i naprawić błąd kolegi z zespołu. W 71 minucie indywidualną akcją defensywę gości rozerwał Łukasz Szymfeld. Wyłożył piłkę Damianowi Kłysowi na 11 metr, ale ten nie trafił w bramkę. W 73 minucie wspomniany we wstępie Daniel Mojsiewicz też miał swoją doskonałą szansę – w sytuacji sam na sam przegrał jednak pojedynek z wychodzącym z bramki golkiperem Gavii. Swój udział przy golu Mojsiewicz i tak miał. Trójkowa akcja Daniel Mojsiewicz – Kacper Tomaszewicz – Łukasz Szymfeld w 75 minucie skończyła się golem tego ostatniego – płaski strzał z 18 metrów wylądował tuż przy słupku i było 3:2 dla Iny. W 77 minucie goleniowianie zaliczyli stratę na przedpolu, po której ponownie do interwencji został zmuszony Paweł Sobolewski. Golkiper Iny zdołał obronić groźny strzał z 11 metrów. 

W 79 minucie zrobiło się 4:2 po skutecznej kontrze goleniowian. Ponownie Łukasz Szymfeld okazał się zbyt sprytny dla defensywy Gavii. Zakręcił obrońcami na 20 metrze od bramki, po czym kolejnym płaskim strzałem, tuż przy słupku, pokonał golkipera gości z Choszczna. W 85 minucie swojego gola dołożył również Damian Kłys. Ponownie, nieuchwytny dla obrońców Gavii okazał się Łukasz Szymfeld. Podał do Kłysa, którego pierwszy strzał z 10 metrów odbił bramkarz, ale zawodnik Iny poszedł za ciosem i dobił uderzenie, kończąc całą akcję. Do końca meczu zarówno Ina jak i Gavia miały swoje okazje po rzutach wolnych, ale oba uderzenia, choć niezłe i celne, zostały obronione przez golkiperów. Mecz zakończył się zatem wynikiem 5:2 i Ina, choć mocno osłabiona, ponownie pokazała wysoką formę. A ta powinna procentować, tym bardziej, że już za tydzień pierwszy mecz o stawkę – biało – zieloni zagrają w meczu Pucharu Polski ZZPN z Gryfem w Kamieniu Pomorskim. Zanim jednak do niego dojdzie, Ina zmierzy się jeszcze w środę z Promieniem Mosty. Zapraszamy na godzinę 18:00 na Stadion Miejski w Goleniowie!

INA GOLENIÓW – GAVIA CHOSZCZNO 5:2 (1:1)
Bramki dla Iny: Tomaszewicz (45′), Gibas (67′), Szymfeld (75′, 79′), Kłys (85′)

Skład Iny: Sobolewski – Pałka, Paszkowski, Pałejko (32′ Jarmołowicz) – Kłys, Szymfeld, Tomaszewicz, Sulaiev – M. Mojsiewicz, Gibas, Gajek (46′ Pałejko, 53′ D. Mojsiewicz)