Relacja, sparing nr 4: INA Goleniów – Mierzynianka Mierzyn 4:2 (1:1)
Ostatni (?) sparing na plus – młodzież ograła Mierzyniankę
W minioną sobotę Ina Goleniów rozegrała dwa mecze kontrolne – pierwszy w Załomiu, gdzie na Osiedlu Kasztanowym biało – zieloni ograli miejscowego Jezioraka aż 1:6 po golach Olega Kurtanidze (hattrick), Damiana Banachewicz, Adriana Kranza i Tomasza Boruckiego. Później goleniowianie przed własną publicznością zmierzyli się z Mierzynianką Mierzyn, którą ograli 4:2 po golach Piotra Winogrodzkiego (dwa), Marcela Kecka i Dominika Pałejko. Trener Mariusz Bernach wystawił na oba te pojedynki zupełnie inne jedenastki – teoretycznie mocniejsza zagrała w Załomiu, a młodsza, mniej doświadczona w Goleniowie. Obie spisały się bardzo dobrze, a to pokazuje, jak szeroką kadrą na ten moment dysponuje Ina.
Już w pierwszych sekundach meczu Ina przedarła się pod bramkę gości i swoją okazję miał Piotr Winogrodzki, ale został zablokowany. Na następna okazję trzeba było poczekać do 22 minuty – wtedy to zaatakowali goście. Po podaniu na prawą stronę boiska i ścięciu do środka do interwencji został zmuszony Wiktor Ptak. Po chwili goleniowianie stracili piłkę blisko własnego pola karnego i ponownie Ptak musiał ratować sytuację, broniąc celny strzał z kilkunastu metrów. W 30 minucie po prostopadłym podaniu napastnik Mierzynianki wykorzystał niezdecydowanie obrońcy i golkipera Iny, zdołał się przebić i wpakować piłkę do siatki – 0:1.
Od tego momentu Ina przejęła inicjatywę. Najpierw Dawid Gajek minął dwóch przeciwników, potem akcję kontynuował Szymon Dymon, a wszystko strzałem z czystej pozycji kończył Denys Kushnir, ale golkiper gości popisał się świetną interwencją. Była jeszcze szansa na dobitkę, ale w ostatniej chwili piłkę wybił obrońca. Kilka minut później Denys Kushnir doskonałym dośrodkowaniem obsłużył Piotra Winogrodzkiego, ale ten nie trafił głową z bliska. Minęło następne kilka minut i sytuacja się powtórzyła z tą różnicą, że Winogrodzki trafił w bramkę, ale bramkarz Mierzynianki ponownie uratował swój zespół przed utratą bramki. W 42 minucie mógł skapitulować po uderzeniu… własnego obrońcy, który ryzykownie wybijał piłkę z 5 metra po ostrej wrzutce Marcina Mojsiewicza. Na szczęście gości, futbolówka przeleciała nad poprzeczką. W jednej z ostatnich akcji pierwszej połowy Ina przekuła swoją przewagę na gola – dwójkowa akcja młodych napastników Iny – Szymona Dymona i Szymona Psiuka – skończyła się skutecznym strzałem Piotra Winogrodzkiego z najbliższej odległości i na przerwę oba zespoły schodziły z wynikiem 1:1.
Początek drugiej połowy upłynął znów pod znakiem przewagi Iny, ale już nie tak znacznej, jak przez ostatni kwadrans przed przerwą. W 48 minucie dogodną sytuację miał Marcel Keck, ale chybił strzałem z „dużego palca” z pola karnego. W 60 minucie nie pomylił się za to Piotr Winogrodzki. Zatańczył on w polu karnym z kilkoma zawodnikami gości, po czym strzelił nie do obrony i biało – zieloni objęli prowadzenie 2:1. Goście dość szybko mogli odpowiedzieć, ale po zamieszaniu na 8 metrze i sytuacyjnym strzale z bliska doskonale w bramce zachował się testowany przez Inę golkiper. Po chwili goleniowian uratowało już chyba tylko szczęście – po zagraniu z lewej strony, strzałem głową z dwóch metrów spudłował jeden z zawodników gości. W polu karnym gospodarzy zakotłowało się jeszcze raz w 72 minucie, ale Ina zdołała najpierw się wybronić, a potem błyskawicznie skontrować, ale ani Denys Kushnir, ani Jakub Szczygieł nie potrafili wykończyć tej akcji.
W 75 minucie szybki wypad zapoczątkowany przytomnym zagraniem golkipera Iny zakończył się golem na 3:1. Ina wymieniła kilka podań na dużej szybkości, a całość zakończył Marcel Keck strzałem z bliska. Mierzynianka błyskawicznie odpowiedziała i już po minucie strzeliła kontaktowego gola po kapitalnym, technicznym strzale z 20 metrów. W 80 i 81 minucie Ina stworzyła sobie kolejne dobre okazje do zdobycia kolejnych goli, jednak Marcel Keck i Piotr Winogrodzki byli nieskuteczni. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać – po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska strzał głową świetnie na poprzeczkę zdołał sparować golkiper Iny.
W 87 minucie Ina wyjaśniła kwestię końcowego rezultatu. Dominik Pałejko doskoczył do rywala w okolicy linii środkowej boiska, odebrał mu piłkę i sam skończył tę akcję pewnym strzałem w długi róg bramki Mierzynianki. Do końca meczu biało – zieloni mieli jeszcze dwie dogodne sytuacje do podwyższenia wyniku, ale w obu tych przypadkach Marcel Keck nie zdołał ich wykończyć. Mimo, że młodemu napastnikowi Iny zabrakło skuteczności w kilku sytuacjach, to jego naturalna zdolność do znajdowania się w odpowiednim miejscu i czasie musi robić wrażenie. To samo tyczy się kilku innych młodych zawodników, którzy w okresie przygotowawczym pokazali się z dobrej strony. Dobre wrażenie zrobił też ogólny przegląd kadr biało – zielonych. Ina ma bardzo młody, perspektywiczny i ciekawy zespół, co z pewnością cieszy trenera Mariusza Bernacha. Liga rusza za dwa tygodnie i już nie możemy się doczekać!
INA GOLENIÓW – MIERZYNIANKA MIERZYN 4:2 (1:1)
Bramki: Piotr Winogrodzki (45’, 60’), Marcel Keck (75’), Dominik Pałejko (87’) – Mierzynianka (30’, 76’)
INA: Wiktor Ptak (45’ Zawodnik testowany) – Zawodnik testowany, Adam Trzaskowski, Dominik Pałejko – Marcin Mojsiewicz (70’ Dawid Gajek), Fabian Lorek, Denys Kushnir, Dawid Gajek (46’ Jakub Szczygieł, 85’ Marcin Mojsiewicz) – Szymon Psiuk (46’ Marcel Keck), Piotr Winogrodzki, Szymon Dymon