Relacja: MKP Szczecinek – INA Goleniów 2:0 (1:0)
Pierwsza porażka w sezonie – Ina przegrywa w Szczecinku
Goleniowianie w środowe popołudnie przegrali z MKP w meczu wyjazdowym 2:0 (1:0). Bramki dla gospodarzy zdobyli Marcin Kaszczyc i Daniel Szymański. Szczecinecki zespół z przebiegu spotkania zasłużył na zwycięstwo i Ina zaliczyła pierwszą porażkę w tym sezonie.
Mecz od samego początku nie był porywającym widowiskiem. Oba zespoły stwarzały niewiele sytuacji pod bramkami, a gra toczyła się głównie w środku pola. Pierwsze zagrożenie pod bramką Iny, goleniowianie sprokurowali sobie sami – błąd przy wyprowadzeniu piłki w 4 minucie mógł zakończyć się bramką, ale dobrą, ofiarną interwencją w polu karnym popisał się Michał Soska. Kilka minut później biało-zieloni zaatakowali prawą stroną boiska. Po zagraniu w pole karne piłkę ręką trącił jeden z obrońców, ale gwizdek sędziego milczał.
W 13 minucie mogło być 1:0. Dobrą piłkę za plecy Rafała Makarewicza posłał Aleksy Kizielewicz, ale Adam Jabłoński popełnił błąd techniczny przy przyjęciu piłki i zamiast sytuacji sam na sam z Pawłem Sobolewskim, zawodnik gospodarzy wygonił się pod końcową linię, marnując dogodną sytuację. W 25 minucie jednak zawodnik ten się zrehabilitował. Adam Jabłoński tym razem wystąpił w roli asystenta – wykorzystał lukę pomiędzy obrońcami goleniowskiej Iny i zagrał dokładną piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Marcina Kaszczyca, który pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Do końca pierwszej połowy nie działo się już zbyt wiele. Warto odnotować jedynie dwie sytuacje – pierwsza, w 42 minucie, gdy Rafał Makarewicz zablokował groźne uderzenie z około 20 metrów zawodnika gospodarzy. Druga, gdy goleniowianie przejęli piłkę w okolicy środka boiska, ruszyli z kontrą 3 na 2, ale w kluczowym momencie zatrzymał ich zagraniem ręką wracający obrońca gospodarzy. Do przerwy na tablicy wyników widniał więc wynik 1:0 dla MKP Szczecinek.
Druga połowa zaczęła się identycznie jak pierwsza. Biało-zieloni znów popełnili błąd przy wyprowadzeniu piłki, co omal nie skończyło się golem. Dośrodkowanie z prawej strony boiska okazało się… niezłym strzałem, który minimalnie minął bramkę strzeżoną przez Pawła Sobolewskiego. W 52 minucie Ina w końcu przeprowadziła składną akcję. Goleniowianie kilkoma szybkimi podaniami wyszli spod pressingu z okolic własnego pola karnego, a całą akcję strzałem kończył Przemysław Stosio, ale piłka nieznacznie minęła bramkę gospodarzy. W 60 minucie swoją szansę miał też Kamil Wiśniewski. Dobrym podaniem obsłużył go, najlepszy tego dnia w szeregach Iny, Wojciech Borek, ale napastnik biało-zielonych uderzył nieczysto i futbolówka znów nie znalazła drogi do siatki.
Ina nie potrafiła stworzyć sobie czystej sytuacji do zdobycia bramki. Zagroziła za to gospodarzom po rzucie wolnym. W 79 minucie silny strzał z około 25 metrów oddał Michał Jarząbek, tor lotu piłki próbował jeszcze zmienić Michał Soska, ale minimalnie się spóźnił, a ostatecznie piłkę na rzut rożny wybił Patryk Wilczyński. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska przed szansą stanął jeszcze Rafał Makarewicz, ale jego strzał został wybity z pola bramkowego przez obrońcę MKP. Goleniowianie z każdą minutą wychodzili coraz wyżej, co dało szanse gospodarzom na wyprowadzenie szybkich kontr. Te zmarnowali jednak Cezary Palus i Daniel Szymański. Pierwszy z nich zbyt daleko wypuścił sobie piłkę w kluczowym momencie i dał możliwość interwencji Pawłowi Sobolewskiemu, drugi zaś po dokładnym podaniu z bocznego sektora boiska, w doskonałej sytuacji nie trafił w piłkę na 7 metrze od bramki Iny.
W doliczonym czasie gry jednak gospodarze byli już skuteczni. Marcin Kaszczyc uciekł Michałowi Sosce na lewej stronie boiska i zagrał w pole karne do niepilnowanego Daniela Szymańskiego, który tym razem już się nie pomylił i dopełnił formalności, ustalając wynik na 2:0 dla MKP Szczecinek. Ina przegrała więc pierwszy mecz w sezonie, a w sobotę kolejne, ciężkie zadanie przed biało-zielonymi – do Goleniowa przyjedzie bowiem Bałtyk Koszalin. Dodatkowo, trener Piotr Rast nie będzie mógł skorzystać w tym spotkaniu z kilku zawodników, co tylko utrudni zadanie Iny. Jedno jest pewne: biało-zieloni muszą zagrać lepiej niż w środę.
MKP Szczecinek – Ina Goleniów 2:0 (1:0)
Bramki: Marcin Kaszczyc (25’), Daniel Szymański (90’)
MKP: Patryk Wilczyński – Grzegorz Kozanko, Piotr Kusiak, Bartłomiej Woźniak, Kaito Hayashi, Paweł Bednarski (55’ Cezary Palus), Mateusz Malczyk, Adam Jabłoński (55’ Maciej Góra), Mateusz Jureczko (65’ Kamil Schab), Marcin Kaszczyc, Aleksy Kizielewicz (80’ Daniel Szymański)
INA: Paweł Sobolewski – Michał Łukasiak, Rafał Makarewicz, Michał Soska, Patryk Kominek – Łukasz Szymfeld (55’ Damian Banachewicz), Piotr Winogrodzki, Wojciech Borek, Filip Kominek (55’ Maciej Żabicki) – Przemysław Stosio (70’ Mateusz Podyma), Kamil Wiśniewski (63’ Michał Jarząbek)
Żółte kartki: Piotr Kusiak, Adam Jabłoński, Marcin Kaszczyc, Grzegorz Kozanko (MKP) Piotr Winogrodzki, Rafał Makarewicz (Ina)