Relacja: MKP Szczecinek – INA Goleniów 2:0 (0:0)
Passa przerwana. Ina wykartkowana w Szczecinku
Ina Goleniów przegrała w Szczecinku z miejscowym MKP 2:0 po dwóch bramkach Daniela Szymańskiego. W ten sposób przerwana została passa 3 zwycięstw z rzędu z tym rywalem na jego podwórku. O ile w pierwszej połowie Ina wyglądała solidnie i miała swoje szanse, o tyle w drugiej zdecydowaną przewagę przejęli gospodarze i udokumentowali to dwoma bramkami. Goleniowianie zaś kończyli mecz w… dziewięciu.
Początek spotkania to lekka przewaga miejscowych, jednak oprócz kilku wrzutek w pole karne gospodarze nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Pawła Sobolewskiego. Pierwszą okazję w tym meczu stworzyli sobie biało-zieloni. W 14 minucie Łukasz Szymfeld minął kilku zawodników MKP w środku pola, wpadł w pole karne i w ostatniej chwili został zatrzymany przez ostatniego z obrońców. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego blisko zdobycia bramki byli Adam Jakubowski i Grzegorz Słaby, jednak jeden ze strzałów został zablokowany, a drugi minął lewy słupek bramki Patryka Wilczyńskiego. 5 minut później Ina powinna prowadzić. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Łukasza Szymfelda zamykał na długim słupku Filip Borek i choć początkowo nieczysto trafił w piłkę, to później miał szansę na poprawkę z kilku metrów, ale wtedy świetnym refleksem popisał się bramkarz MKP i uchronił miejscowych od utraty bramki.
W 23 minucie swoją szansę mieli też gospodarze. Po akcji prawą stroną boiska i zagraniu za plecy obrońców na długi słupek głową uderzył jeden z zawodników gospodarzy, ale pomylił się o centymetry. Ina odpowiedziała indywidualną akcją Daniela Mojsiewicza, a w 40 minucie rozegrała najładniejszą akcję w pierwszych 45 minutach. Po przejęciu piłki Wojciech Borek uruchomił prostopadłą piłką na skrzydło Łukasza Szymfelda, a ten dostrzegł wbiegającego w pole karne Macieja Żabickiego, ale ten został przyblokowany przez obrońcę i nie zdołał oddać strzału.
W drugiej połowie od początku zarysowała się zdecydowana przewaga MKP. Gospodarze raz po raz dostawali się w okolice szesnastki biało-zielonych, ale brakowało konkretów – albo ostatniego podania, albo celnego strzału. Zmieniło się to w 66 minucie. Wtedy to kolejna z akcji przeprowadzonych lewą stroną zakończyła się płaskim zagraniem wzdłuż bramki i Daniel Szymański musiał tylko dostawić nogę i dopełnić formalności. Ina od początku drugiej połowy nie wyglądała dobrze – nie potrafiła złapać odpowiedniego rytmu takiego, jak choćby w pierwszej połowie, do tego nerwowość w poczynaniach biało-zielonych często kończyła się faulami i kartkami. I tak w 68 minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Patryk Lubośny i Ina musiała od tego momentu radzić sobie w 10.
W 75 minucie Ina popełniła błąd we własnej szesnastce. Nieporozumienie między Rafałem Makarewiczem i Pawłem Sobolewskim próbował wykorzystać Marcin Kaszczyc, ale w porę zareagował bramkarz Iny i zdołał naprawić wcześniejszy błąd. W 76 minucie sytuacja Iny ze złej stała się beznadziejna. Za zatrzymanie szybkiej akcji gospodarzy drugą żółtą kartkę otrzymał Michał Soska i przez ostatni kwadrans biało-zielonych na boisku zostało już tylko 9. Tak dużą przewagę w liczebności szybko wykorzystał MKP. W 80 minucie w bardzo podobny sposób, po akcji lewą stroną tak, jak kilkanaście minut wcześniej w polu karnym najlepiej zachował się Daniel Szymański i zrobiło się 2:0. Do końca spotkania gospodarze stworzyli sobie jeszcze dwie szanse, ale najpierw szukającego hattricka Szymańskiego zatrzymał w ostatniej chwili wracający za nim Rafał Makarewicz, a chwilę później strzał z ostrego kąta z lewej strony pola karnego poszybował nad bramką Iny.
W ten sposób Ina przegrała swój drugi mecz w tym sezonie. Goleniowianie tak, jak w Gryfinie rozegrali dwie kompletnie inne połowy. Przed następnym spotkaniem martwić może również uraz Macieja Żabickiego, co w kontekście problemów z młodzieżowcami w składzie Iny może okazać ogromną stratą. Biorąc pod uwagę także to, że z gry na dłuższy czas wypadł także najlepszy strzelec Iny Michał Jarząbek, nie trudno o wniosek, że przed goleniowianami ciężki okres. W środę natomiast mecz z Piastem i biało-zieloni potrzebują zwycięstwa, by odbudować nieco swoją pozycję.
MKP SZCZECINEK – INA GOLENIÓW 2:0 (0:0)
Bramki: Daniel Szymański (66′, 80′)
MKP: Patryk Wilczyński – Mateusz Gobis, Maciej Góra, Adam Jabłoński (85′ Filip Grabowski), Mateusz Jureczko (74′ Maciej Szydlak), Łukasz Jurjewicz, Piotr Kusiak, Mateusz Malczyk (62′ Marcin Kaszczyc), Daniel Szymański, Bartłomiej Woźniak, Mariusz Bedliński (80′ Miłosz Sojka)
INA: Paweł Sobolewski – Grzegorz Słaby, Rafał Makarewicz, Michał Soska, Filip Borek – Maciej Żabicki (47′ Piotr Symonowicz), Patryk Lubośny, Wojciech Borek (77′ Sergii Vatsek), Daniel Mojsiewicz, Łukasz Szymfeld – Adam Jakubowski (63′ Piotr Winogrodzki)
Żółte kartki: Bartłomiej Woźniak, Maciej Szydlak (MKP) Adam Jakubowski, Patryk Lubośny, Filip Borek, Michał Soska (INA)
Czerwone kartki: Patryk Lubośny (68′ – za dwie żółte), Michał Soska (75′ – za dwie żółte)