Zapowiedź: Kluczevia Stargard – INA Goleniów

O podium IV ligi

Jutro o godzinie 11.00 w Kluczewie Ina Goleniów zmierzy się z zajmującą 3. miejsce w tabeli Kluczevią. Goleniowianie tracą tylko punkt do swojego rywala, co powoduje, że stawką tego pojedynku jest miejsce na podium IV ligi.

Kluczevia Stargard w tym sezonie spisuje się świetnie. W ostatnich latach zespół ten nie osiągał tak dobrych wyników i jeśli utrzyma takie tempo, może zaliczyć jeden z lepszych sezonów w swojej historii. Stargardzianie rundę wiosenną rozpoczęli jednak niezbyt dobrze – przegrali z Olimpem Gościno i Jeziorakiem Szczecin. Później przyszły jednak dwa zwycięstwa (z Piastem i Gryfem) i wydaje się, że Kluczevia wraca na poziom z rundy jesiennej. Co ciekawe, najbliższy rywal Iny jest najlepiej punktującym zespołem w meczach wyjazdowych w IV lidze. Gorzej wygląda to, gdy Kluczevia jest gospodarzem – w tej statystyce jest z kolei jednym z gorszych w stawce. Czy będzie miało to jakiekolwiek znaczenie w jutrzejszym meczu? Nie wiadomo. Jedno jest pewne – by Ina miała jutro wygrać, będzie musiała zatrzymać Grzegorza Magnuskiego – najlepszego strzelca Kluczevii w obecnych rozgrywkach. To na nim w dużej mierze opiera się gra stargardzian i jego obecność z pewnością ma spory wpływ na wysoką pozycję w tabeli.

Goleniowianie w trzech meczach w rundzie wiosennej zdobyli 7 punktów. Mimo, że gra nie jest tak widowiskowa jak jesienią, to biało-zieloni zdecydowanie poprawili skuteczność i dzięki temu zbliżyli się do podium. Wiadomo, że trener Rast nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich piłkarzy. Przeciwko Kluczevii z powodu kartek nie wystąpią m.in. Piotr Winogrodzki i Mariusz Stuba, do gry wróci za to Michał Jarząbek. To on i Grzegorz Magnuski, są faworytami do zdobycia korony króla strzelców w tym sezonie. Jutrzejszy pojedynek zyska dzięki temu kolejny „smaczek”, jako rywalizacja najlepszych egzekutorów w IV lidze.

Jesienią goleniowianie wygrali z Kluczevią Stargard przed własną publicznością 2:1 po bramkach Michała Jarząbka i Damiana Banachewicza. Trzeba jednak przyznać, że był to jeden z nielicznych pojedynków, w których Ina nie była zespołem lepszym, a Kluczevia przegrała na własne życzenie. Ostatnie wyniki osiągane przez biało-zielonych na stadionie w Kluczewie nie napawają optymizmem. Wystarczy wspomnieć, że ostatnie zwycięstwo goleniowianie zaliczyli tam w maju… 2007 roku, kiedy to wygrali 0:2. Później Ina zanotowała tam tylko 1 remis i aż 4 porażki. Dla przesądnych przypomnimy jednak, że zwycięstwo osiągnięte 9 lat temu ma  co najmniej 1 ważny punkt wspólny z dzisiejszym zespołem Iny – trenerem wtedy i dziś jest Piotr Rast.

Jutro około 13.00 wszystko będzie jasne. Zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie! Przypominamy również, że na naszym profilu na facebooku będzie prowadzona relacja live z tego meczu.