Sparing nr 5: INA Goleniów – Wybrzeże Rewalskie Rewal 0:1 (0:1)
Porażka na koniec przygotowań – lider IV ligi lepszy od Iny
W ostatnim meczu przygotowań Iny Goleniów do rozgrywek IV ligi biało – zieloni zmierzyli się z liderem rozgrywek – Wybrzeżem Rewalskim Rewal. Biało – zieloni przystąpili do meczu w nieco okrojonym składzie – z powodu urazu nie zagrali Rafał Bulanda i Kacper Tomaszewicz, niedostępny jest Ilia Sulaiev, nie było również Piotra Winogrodzkiego, a w tzw. międzyczasie drugi zespół wybiegał na boisko w Policach, by walczyć ze Zniczem Niedźwiedź o półfinał Zimowego Pucharu Prezesa ZZPN. Sam mecz z Wybrzeżem zakończył się zasłużonym zwycięstwem gości 0:1. Mimo, że Ina również miała swoje szanse, to z przekroju całego spotkania to rywal był po prostu lepszy.
Mecz stał na niezłym poziomie – gra była szybka i intensywna. Wybrzeże w pierwszej połowie miało wyraźną przewagę, a Ina cofnęła się głębiej, czekając na szanse do kontrataków. Po kwadransie przewaga gości powinna zakończyć się golem, ale kapitalnie spisał się Adrian Henger. Kombinacyjna akcja, przerzucenie piłki z lewej strony na prawą, następnie zgranie na 8 metr i uderzenie z pierwszej piłki, ale golkiper Iny uratował swoją drużynę. Po chwili ponownie bramkarz biało – zielonych został zmuszony do obrony, kiedy to po akcji lewą stroną i zagraniu na 10 metr zawodnik gości zdołał uwolnić się spod opieki obrońcy i uderzyć celnie w kierunku bramki goleniowian. W 26 minucie prawą stroną urwał się skrzydłowy Wybrzeża i dośrodkował na 8 metr, ale nabiegający napastnik był odchylony i przeniósł piłkę nad poprzeczką. W międzyczasie goście mieli jeszcze kilka groźniejszych ataków, ale defensywa Iny albo blokowała strzały, albo kasowała akcje w okolicy pola karnego.
Ina odpowiedziała dopiero w 30 minucie. Wtedy to biało – zieloni wyprowadzili szybką kontrę, a podanie od Olega Kurtanidze na 7 metr do Łukasza Szymfelda nie zostało wykorzystane – bramkarz gości dobrze się ustawił i zdołał obronić strzał. W 39 minucie Wybrzeże wykorzystało swoją przewagę i objęło prowadzenie. Strzał z okolic szesnastki odbił się od jednego z obrońców i piłka nieco zmieniła tor swojego lotu, co zaskoczyło Adriana Hengera i było 0:1. Dwie minuty później goście ponownie ostrzelali bramkę Iny – tym razem jednak golkiper Iny nie dał się zaskoczył i obronił dwa bardzo groźne uderzenia. Pod koniec pierwszej połowy strata w środku pola zaowocowała kolejną szansą dla gości, ale po strzale z 20 metrów Inę uratował słupek. Prowadzenie Wybrzeża było w pełni zasłużone, a biało – zieloni mogli dziękować golkiperowi, że pierwsze 45 minut skończyło się jedynie na 0:1.
Druga połowa była już bardziej wyrównana. Zaczęła się jednak podobnie do pierwszej – w 49 minucie Tomasz Borucki wybił piłkę z linii bramkowej po tym, jak napastnik gości uprzedził golkipera Iny i zgrał piłkę do środka. Mało tego, cała sytuacja mogła zakończyć się rzutem karnym po tym, jak Patryk Pałka przy próbie wybicia piłki starł się z napastnikiem Wybrzeża przy linii końcowej. Ina odpowiedziała 5 minut później, a swoją szansę zmarnował Olegi Kurtanidze, który mimo dobrej pozycji zbyt długo zwlekał ze strzałem. Groźnie było też po rykoszecie, po którym piłka nieznacznie minęła bramkę gości. Po kolejnych 5 minutach silne uderzenie w kierunku bramki z ostrego kąta posłał Damian Banachewicz, ale trafił tylko w słupek.
W 66 minucie goście wyprowadzili szybką kontrę lewym skrzydłem. Czujnie w tej sytuacji zachował się jednak bramkarz biało – zielonych, który po zagraniu na 5 metr zdołał skrócić kąt i odbić piłkę. W 68 minucie w sytuacji sam na sam po dobrym podaniu znalazł się Olegi Kurtanidze. Niestety, zamiast strzału wybrał podanie do nadbiegającego Damiana Banachewicza, ale zagrał mu piłkę za plecy i szansa na gola została zaprzepaszczona. Wybrzeże odpowiedziało błyskawicznie świetnym podaniem za linię defensywy i próbą technicznego loba, ale piłka przeleciała obok słupka bramki Iny.
W ostatnich 10 minutach spotkania Ina stworzyła sobie kilka okazji do wyrównania. Pierwszą z nich, w 80 minucie po podaniu Damiana Banachewicza zmarnował Denys Kushnir – jego silny strzał z pola karnego przeleciał nad bramką. Po 5 minutach goleniowianie wyprowadzili szybką kontrę. Tomasz Borucki ruszył prawą stroną, zagrał do Patryka Lubośnego, który obsłużył podaniem Damiana Banachewicza. Najlepszy strzelec Iny trafił jednak tylko w poprzeczkę. Tuż przed końcowym gwizdkiem błąd popełnił golkiper gości – nie przeciął dośrodkowania z lewej strony, a głową uderzył Marcin Mojsiewicz, ale Wybrzeże uratował obrońca, wybijając piłkę z linii bramkowej.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:1 i można narzekać, że skuteczność obu zespołów nie była najlepsza. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatni sparing Iny w okresie przygotowawczym wypadł solidnie, a sam pojedynek pokazał, że oba zespoły są mocne i mają wiele do zaoferowania. Biało – zieloni swoje możliwości będą mogli pokazać już niedługo w meczu o stawkę. 24 lutego o godzinie 12:00, na Euroboisku Stadionu Miejskiego w Goleniowie goleniowianie rozpoczną walkę o ligowe punkty w zaległym meczu z MKP Szczecinek. Już teraz serdecznie zapraszamy!
INA GOLENIÓW – WYBRZEŻE REWALSKIE REWAL 0:1 (0:1)
INA: Adrian Henger (46’ Zawodnik testowany) – Igor Paszkowski, Adam Trzaskowski, Patryk Pałka – Bartosz Błaszczyk (60’ Marcin Mojsiewicz), Tomasz Borucki, Daniel Mojsiewicz (60’ Patryk Lubośny), Denys Kushnir – Łukasz Szymfeld (75’ Bartosz Błaszczyk), Olegi Kurtanidze, Damian Banachewicz