Sparing nr 1: Jeziorak Szczecin – Ina Goleniów 3:0 (1:0)
W pierwszym meczu kontrolnym biało-zieloni ulegli wysoko, bo aż 3:0 niżej notowanemu rywalowi – Jeziorakowi Szczecin. Dla Iny był to pierwszy mecz od czasu wstrzymania rozgrywek IV ligi. Jeziorak zagrał już wcześniej mecz kontrolny z Hutnikiem Szczecin, remisując 2:2. Zespół z Załomia jest raczej w innej fazie przygotowań – w najbliższą sobotę wraca do gry o stawkę. Czeka go mecz w ćwierćfinale okręgowego Pucharu Polski ze Świtem Skolwin. Dla Iny to dopiero początek.
Długa przerwa w grze spowodowała, że dyspozycja piłkarzy stanęła pod dużym znakiem zapytania. Tak naprawdę, zanim jeszcze biało-zieloni zdołali się przywitać z boiskiem po tak długiej przerwie, już przegrywali. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusz Chlibyka w 4 minucie meczu, najwyżej w polu karnym wyskoczył Yevhenii Zadereiko i Paweł Sobolewski musiał wyciągnąć piłkę z siatki. W całej pierwszej połowie pod bramkami tylko kilka razy robiło się goręcej. Najlepszą szansę dla biało-zielonych miał Tomasz Borucki. Po rzucie rożnym i tzw. „pustym przelocie” bramkarza Jezioraka, jego strzał z 11 metrów został zablokowany. Oprócz tego oba zespoły oddały kilka strzałów z dystansu, a czystych sytuacji w zasadzie nie było. Wyrównane, naznaczone walką w środkowej strefie pola 45 minut.
Na drugą połowę, trener Piotr Rast wpuścił kompletnie inny zespół. Ostał się jedynie Natan Wnuczyński, później zmieniony przez Tomasza Boruckiego. Gospodarze tak skorzy do zmian w tym momencie nie byli i ich pierwszy zespół wykorzystał brak ogrania Iny w tym zestawieniu. I tak, po godzinie gry było już 3:0. Najpierw po dość niepewnej interwencji Adriana Hengera, dobitka wylądowała w siatce goleniowian. Chwilę później po błędzie w ustawieniu w defensywie i strzale z kilkunastu metrów golkiper Iny nie miał szans. Bramki dla gospodarzy dopisali na swoje konto Yevhenii Zadereiko i Dawid Kapczyński. Przy wysokim prowadzeniu, gospodarze wymienili niemal cały swój zespół a goleniowianie doszli do głosu i aktywniej poczynali sobie na boisku. Wyglądali lepiej, ale Jeziorak groźnie kontratakował i to gospodarze tworzyli sobie lepsze sytuacje. Adrian Henger dwukrotnie świetnymi interwencjami ratował Inę przed utratą bramki w sytuacjach sam na sam. Raz wyręczył go Tomasz Borucki, wybijając piłkę z linii bramkowej. Biało-zieloni największe zagrożenie pod bramką Jezioraka stworzyli po wymianie podań między Piotrem Winogrodzkim a Rafałem Makarewiczem. Akcję po dobrym zagraniu wzdłuż bramki skończyć mógł Kornel Klewin, ale zabrakło mu centymetrów, by dopaść do futbolówki. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 i należy się spodziewać, że z każdą minutą spędzoną na boisku biało-zieloni będą wyglądać lepiej.
W sobotę po raz pierwszy od bardzo dawna, w biało-zielonych barwach mogliśmy oglądać tak dużą ilość zawodników i sam fakt, że trener Piotr Rast mógł wystawić niemal dwie pełne jedenastki, świadczy o tym, że jest, z kogo wybierać. Jak będzie wyglądać kadra na nowy sezon? Nie wiadomo, ale czasu jeszcze trochę pozostało. Początek rozgrywek w połowie lipca. Następnym rywalem Iny będzie Mewa Resko i można się spodziewać, że tym razem wynik końcowy będzie inny.
JEZIORAK SZCZECIN – INA GOLENIÓW 3:0 (1:0)
Bramki: Yevhenii Zadereiko x2, Dawid Kapczyński
Skład Iny (I połowa): Paweł Sobolewski – Tomasz Borucki, Igor Paszkowski, Natan Wnuczyński – Łukasz Szymfeld, Michał Jutkiewicz – Patryk Lubośny, Kacper Królik, Filip Kominek, Kacper Tomaszewicz – Michał Jarząbek
Skład Iny (II połowa): Adrian Henger – Rafał Bulanda, Patryk Pałka, Natan Wnuczyński (Tomasz Borucki) – Kornel Klewin, Damian Banachewicz – Kamil Gibała, Patryk Sobański, Rafał Makarewicz, Daniel Mojsiewicz – Piotr Winogrodzki