Sparing nr 1: Chemik Police – INA Goleniów 2:0 (0:0)
Porażka na początek przygotowań do rundy wiosennej. Ina pokonana w Policach
W pierwszym meczu w ramach przygotowań do rundy rewanżowej I Klasy Okręgowej biało – zieloni wybrali się do Polic, gdzie na boisku o sztucznej nawierzchni przy ulicy Piaskowej zmierzyli się z miejscowym Chemikiem. IV ligowiec wygrał z Iną 2:0 po dwóch bramkach zdobytych na początku drugiej połowy. Mecz miał swoje dwie, zupełnie inne odsłony – trenerzy obu zespołów dysponowali dwiema niemal pełnymi jedenastkami, co wykorzystali w pełni. Jak na pierwszy mecz kontrolny w przygotowaniach można powiedzieć, że goleniowianie spisali się poprawnie, ale to dopiero początek pracy.
Trener Mariusz Bernach, o czym zdążyliśmy się już przekonać jesienią, nakazuje swoim podopiecznym budowanie akcji od swojej bramki. Chemik z kolei, jak można było się zobaczyć w pierwszych minutach meczu, postanowił z kolei potrenować wysoki pressing. I to już w pierwszych 5 minutach meczu przyniosło efekt, choć tylko połowiczny – Ina przy wyprowadzeniu piłki kilka razy straciła ją w polu karnym lub na jego przedpolu, ale gospodarze nie potrafili wykorzystać stworzonych dzięki temu szans. Chemikowi brakowało dokładności przy ostatnim podaniu lub oddawane strzały mijały bramkę goleniowian. Z czasem biało – zieloni stawali się pewniejsi i potrafili wychodzić spod pressingu i od około 10 minuty mecz był wyrównany. Gospodarze stanęli nieco niżej niż na początku i próbowali kontrować. To udało się w 23 minucie, ale po dobrym prostopadłym podaniu na lewą stronę w sytuacji sam na sam dobrym wyjściem z bramki popisał się Wiktor Ptak, dodatkowo asekurowany przez wracającego Dominika Pałejko. Ina odpowiedziała w 30 minucie – podanie z prawej strony pola karnego do wbiegającego na 8 metr Łukasza Szymfelda powinno skończyć się golem, ale Szymfeld przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później w polu karnym Iny miała miejsce sytuacja, po której spore pretensje mieli gospodarze – Piotr Winogrodzki przy wybiciu piłki wysoko uniósł nogę, a atakujący piłkę zawodnik Chemika został przez niego trącony w okolicy głowy. Sędzia jednak przewinienia się nie dopatrzył. W 43 minucie gospodarze mieli rzut rożny, po którym w idealnej okazji z bliskiej odległości nie trafił jeden z nabiegających zawodników z Polic. Ostatnie słowo w tej części meczu mogło należeć do Iny – golkiper Chemik próbował podać do boku, ale zagrał wprost do Damiana Banachewicza na 10 metr. Napastnik biało – zielonych jednak nie trafił z bliska w światło bramki.
W drugiej połowie na murawie zameldowały się dwie niemal zupełnie inne jedenastki. Zanim goleniowianie zdołali się nieco oswoić z murawą, gospodarze zadali dwa ciosy. W 48 minucie, po prostopadłym podaniu sytuację sam na sam wykorzystał Karol Zarembski. Ina odpowiedziała groźnym, choć niecelnym strzałem Tomasza Boruckiego, który dodatkowo mógł zamienić się w asystę, ale nabiegający Oskar Gibas nie zdołał skutecznie dostawić nogi. Chwilę później, w 55 minucie, było już 2:0 – po błędzie przy wyprowadzeniu piłki Wiktor Kurzawa strzałem z bliskiej odległości nie dał szans Pawłowi Sobolewskiemu. W 60 minucie ponownie gospodarze mieli dużo pretensji do sędziego – tym razem po wejściu Michała Jarmołowicza, który ich zdaniem nieprzepisowo zatrzymywał na 14 metrze atakującego zawodnika Chemika. Tak jak w pierwszej połowie, sędzia ponownie nie użył gwizdka. Po kwadransie drugiej połowy mecz się wyrównał, a gra przeniosła się w okolice środka boiska. Sytuacji było jak na lekarstwo – dobrą po stronie goleniowian miał Szymon Dymon, który wpadł w pole karne z prawej strony i mógł uderzać z dobrej pozycji, jednak szukał lepiej ustawionego partnera, co skończyło się wybiciem piłki. Po drugiej stronie boiska dobrą interwencją po mocnym, groźnym strzale z pola karnego dobrą interwencją Inę uratował Paweł Sobolewski. W ostatnich sekundach gospodarze mieli jeszcze jedną szansę na efektownego gola – silny strzał z powietrza z kilkunastu metrów minął jednak bramkę goleniowian.
Spotkanie zakończyło się zatem zasłużonym zwycięstwem wyżej notowanego rywala, który przygotowania do sezonu rozpoczął nieco wcześniej i dla którego był to już drugi mecz kontrolny. Goleniowianie mają przed sobą jeszcze wiele pracy i każdy kolejny tydzień powinien grać na ich korzyść. Czasu wbrew pozorom tak wiele już nie pozostało. Każdy kolejny tydzień przygotowań biało – zieloni będą kończyć meczem kontrolnym. W przyszłą sobotę rywalem Iny będzie Masovia Maszewo. Mecz zostanie rozegrany na Stadionie Miejskim w Goleniowie o godzinie 12.00 – zapraszamy!
CHEMIK POLICE – INA GOLENIÓW 2:0 (0:0)
Bramki: Karol Zarembski (48′), Wiktor Kurzawa (55′)
INA (I połowa): Ptak – Pałejko, Bulanda, Trzaskowski – M. Mojsiewicz, Lubośny, Kushnir (Borucki), Gajek – Banachewicz, Winogrodzki, Szymfeld
INA (II połowa): Sobolewski – Pałka, Jarmołowicz, Paszkowski – Kłys, Lorek, Borucki, Gajek – Gibas, Dymon, Szymfeld (Banachewicz)