Sparing nr 4: Ina Goleniów – Prawobrzeże Świnoujście 4:0 (3:0)

Pierwsze, zasłużone i wysokie zwycięstwo Iny!

Do czwartego meczu sparingowego trzeba było poczekać na zwycięstwo biało-zielonych w okresie przygotowawczym. Po falstarcie z Jeziorakiem Szczecin i minimalnych porażkach z Mewą Resko i Pomorzaninem Nowogard, goleniowianie pewnie pokonali 4:0 Prawobrzeże Świnoujście. Ten sam zespół zimą w meczu sparingowym w Goleniowie pokazał się z bardzo dobrej strony i, choć przegrał z Iną 2:1, to można było oczekiwać, że w środę postawi biało – zielonym nieco wyżej poprzeczkę. Obiektywnie trzeba też przyznać, że Prawobrzeże do ligi ma jeszcze trochę czasu i może być na zupełnie innym etapie przygotowań. Ina z kolei ma go już coraz mniej – do ligi pozostały nieco ponad 2 tygodnie.

Pierwsza połowa to zdecydowana dominacja biało – zielonych. Wyjścia gości z własnej połowy boiska można by policzyć na palcach jednej ręki. Wynik meczu został otworzony już w 3 minucie. Początkowo można było mieć mały niedosyt, bowiem szybka akcja rozpoczęta przez Łukasza Szymfelda i Kacpra Tomaszewicza powinna zakończyć się lepszym podaniem do dobrze ustawionego Michała Jarząbka, który miałby przed sobą jedynie golkipera Prawobrzeża. Skończyło się tylko rzutem rożnym, ale po dośrodkowaniu Michała Jarząbka, najlepiej zachował się Kacper Tomaszewicz i strzałem głową z 8 metrów dał Inie prowadzenie. Kilka minut później swoją szansę na gola w zamieszaniu podbramkowym po stałym fragmencie gry mieli jeszcze Rafał Makarewicz i Mateusz Giec, ale goście zdołali się wybronić i wybić piłkę na rzut rożny. W 12 minucie jednak defensywa Prawobrzeża zaspała. Daleki wyrzut z autu do Michała Jarząbka trafił do adresata. Kapitan Iny ruszył z piłką, po drodze minął na szybkości jednego obrońcę, a potem wycofał piłkę do wbiegającego na 11 metr Łukasza Szymfelda. Ten z kolei zamarkował strzał, położył bramkarza gości i trafił do pustej bramki.

W 22 minucie powinno być 3:0. Doskonałą piłkę na 5 metr z rzutu wolnego posłał Michał Jarząbek. Wbiegającemu Mateuszowi Giecowi pozostało jedynie dobrze dostawić nogę, ale niestety futbolówka po jego strzale przeleciała nad bramką Prawobrzeża. W 30 minucie z kolei szansę na swojego drugiego gola zmarnował Łukasz Szymfeld. Dobrym crossowym podaniem na skrzydło obsłużył go Tomasz Borucki, a wychodzący z bramki golkiper Prawobrzeża zrobił to na tyle niepewnie, że pozostawił skrzydłowemu Iny niemal całą odsłoniętą bramkę. Na jego szczęście, Łukasz Szymfeld nie trafił w bramkę z ostrego kąta. W 37 minucie było już 3:0. Przy wyprowadzeniu piłki goście popełnili błąd, który na raty wykorzystał Michał Jarząbek. Najpierw w sytuacji sam na sam podciął piłkę obok wychodzącego bramkarza. Mimo, że futbolówka nie zmierzała do bramki, to obrońca zdecydował się na interwencję i odbił ją. To był błąd, który kosztował gości trzeciego gola – kapitan Iny był najbliżej i dobił swój strzał. Tuż przed przerwą Michał Jarząbek miał jeszcze jedną okazję, ale jego strzał z rzutu wolnego z około 20 metrów trafił w boczną siatką.

W drugiej połowie mecz się wyrównał. Ina straciła kontrolę nad środkiem pola i dała gościom nieco więcej swobody, co poskutkowało kilkoma groźnymi prostopadłymi podaniami i szansami dla Prawobrzeża. W 51 minucie po jednym z takich zagrań w sytuacji sam na sam znalazł się napastnik gości. Przelobował wychodzącego z bramki Adriana Hengera, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. W odpowiedzi z defensywą zabawił się Michał Jarząbek. Kornel Klewin szybko wrzucił piłkę z autu, a osamotniony z przodu kapitan Iny wpadł między obrońców na linii pola karnego, położył jednego z nich, później drugiego, po czym oddał strzał, ale został zablokowany. W 58 minucie goleniowianie sami sprokurowali groźną sytuację pod swoją bramką. Po swoim rzucie rożnym i wybiciu piłki z pola karnego przez obrońców gości, mieli dwie szanse, by ich zatrzymać – najpierw Michał Jutkiewicz naciskany przez przeciwnika zagrał niedokładnie do tyłu, a później Łukasz Szymfeld nie zatrzymał kolejnego z nadbiegających rywali. Sytuację wyjaśnił dobrym wyjściem z bramki Adrian Henger. W 75 minucie groźny strzał z pola karnego Iny zablokował Patryk Pałka. Biało – zieloni odpowiedzieli po chwili serią szybkich podań w okolicy 30 metra od bramki Prawobrzeża. Przed świetną szansą stanął Kacper Tomaszewicz, ale jego płaski strzał z 13 metrów na raty wybronił golkiper gości.

W 80 minucie Ina zdobyła kolejnego gola. Tym razem do siatki trafił Daniel Mojsiewicz po świetnym prostopadłym podaniu od Piotra Winogrodzkiego. Pomocnik Iny po drodze minął jeszcze wychodzącego bramkarza Prawobrzeża i dopełnił formalności. Goście mieli szansę na honorowego gola na 5 minut przed końcem spotkania. Najpierw mocne uderzenie z dystansu trafiło w zawodnika przyjezdnych i wylądowało za boiskiem. Adrian Henger wznowił grę krótkim podaniem do Tomasza Boruckiego. Goleniowianie nie zorientowali się jednak w ustawieniu przeciwników – zza pleców Tomasza Boruckiego wyskoczył jeden z powracających zawodników Prawobrzeża, przejął piłkę i uderzył na bramkę, ale swój błąd dobrą interwencją naprawił golkiper biało – zielonych. Po chwili mecz się zakończył i Ina po raz pierwszy w okresie przygotowawczym zeszła z boiska zwycięska.

INA GOLENIÓW – PRAWOBRZEŻE ŚWINOUJŚCIE 4:0 (3:0)
Bramki: Kacper Tomaszewicz (3′), Łukasz Szymfeld (12′), Michał Jarząbek (37′), Daniel Mojsiewicz (80′)

Skład Iny (I połowa): Paweł Sobolewski – Kornel Klewin, Tomasz Borucki, Mateusz Giec, Natan Wnuczyński – Łukasz Szymfeld, Patryk Lubośny, Daniel Mojsiewicz, Rafał Makarewicz, Kacper Tomaszewicz – Michał Jarząbek

Skład Iny (II połowa): Adrian Henger – Kornel Klewin (Tomasz Borucki), Patryk Pałka, Mateusz Giec, Natan Wnuczyński (Rafał Makarewicz) – Łukasz Szymfeld (Kacper Tomaszewicz), Kacper Królik, Patryk Sobański, Piotr Winogrodzki – Michał Jarząbek (Daniel Mojsiewicz)