Relacja: Kluczevia Stargard – INA Goleniów 1:0 (1:0)
Przełamania nie nadszedł jeszcze czas…
Ina Goleniów przegrała szósty mecz z rzędu w tym sezonie. Tym razem biało-zieloni ulegli w Kluczewie z miejscowej Kluczevii 1:0 po bramce zdobytej już w 2 minucie przez Piotra Surmę. Porażka boli tym bardziej, gdy weźmie się pod uwagę to, że Ina grała przez całą drugą połowę z przewagą jednego zawodnika.
Można powiedzieć, że goleniowianie nie wyszli jeszcze z szatni, a już przegrywali. Strata w środku pola przy wyprowadzeniu piłki skończyła się kontrą i płaskim zagraniem z prawej strony w kierunku nadbiegającego Piotra Surmy, który pewnym strzałem z kilku metrów wyprowadził Kluczevię na prowadzenie. Ina przez pierwsze 20 minut meczu nie stworzyła sobie żadnych okazji do zdobycia bramki – rzadko zapuszczała się pod bramkę gospodarzy, a ci mimo lekkiej przewagi również nie tworzyli większego zagrożenia pod bramką Pawła Sobolewskiego. Wyjątkiem była sytuacja z 14 minuty, kiedy to po stałym fragmencie gry i dośrodkowaniu z lewej strony boiska, blisko zdobycia bramki był jeden z zawodników gospodarzy, ale jego strzał głową minął bramkę Iny.
W 22 minucie biało-zieloni w końcu zaatakowali i powinni zdobyć bramkę. Prawą stroną obrońcom uciekł Łukasz Szymfeld, zagrał dokładną piłkę do wbiegającego na 10 metr Sebastiana Kotta, ale ten, naciskany, nie trafił w piłkę. Od tego momentu to Ina wyglądała nieco lepiej. Gospodarze nie kwapili się do ataków, byli nerwowi i złapali kilka żółtych kartek. Ina z kolei mimo, że częściej gościła na połowie swojego rywala, to nie potrafiła wypracować sobie stuprocentowych okazji do zdobycia bramki. W 44 minucie jedna z lepszych akcji Iny skończyła się drugą żółtą kartką, którą ujrzał obrońca gospodarzy – Artur Kościukiewicz. Piłkę za jego plecy zagrał Rafał Makarewicz, dopadł do niej Adam Jakubowski, a defensor gospodarzy nie widząc innej możliwości, zatrzymał nieprzepisowo wychodzącego na czystą pozycję napastnika Iny. To oznaczało, że goleniowianie mieli przed sobą 45 minut z przewagą jednego zawodnika.
Druga połowa była już nieco lepsza w wykonaniu biało-zielonych. Skupiona na defensywie Kluczevia nie pozwoliła jednak na zbyt wiele goleniowianom. Dopiero w 63 minucie Ina stworzyła sobie szansę, ale od razu wyborną. Z prawej strony pola karnego piłkę zagrywał Kott, a znajdujący się w okolicy 11 metra Adam Jakubowski przeniósł piłkę nad bramką. Kilka minut później swoją szansę miał także Łukasz Szymfeld, ale po indywidualnej akcji jego strzał z lewej strony pola karnego na rzut rożny zbił Rafał Mazurek. W 76 minucie w podobnej sytuacji, ale z prawej strony, znalazł się Sebastian Kott, jednak i on nie trafił w światło bramki.
Z każdą upływającą minutą na boisku robiło się bardziej nerwowo, w czym nie pomagał również sędzia, któremu w kilku momentach zabrakło konsekwencji. Inie spieszyło się coraz bardziej, goleniowianie odsłonili się, a to dało możliwość Kluczevii, by wyprowadzać kontry. I tak, w 86 minucie, po stałym fragmencie i strzale głową Rafała Makarewicza piłkę odbił bramkarz gospodarzy, co zapoczątkowało szybką kontrę. Goleniowian uratował jednak Paweł Sobolewski, który na raty powstrzymywał szarżującego napastnika Kluczevii. Minutę później lewą stroną przedarł się jeden z zawodników gospodarzy – minął dwóch obrońców i zatrzymał się dopiero na bramkarzu Iny.
W 89 minucie Ina również miała swoją szansę. Prostopadłe zagranie za plecy obrońców przejął Daniel Mojsiewicz, ale w sytuacji sam na sam nie zdążył skierować futbolówki do bramki dzięki ofiarnej interwencji Rafała Mazurka na przedpolu. W 94 minucie piłkę na miarę remisu miał na swojej nodze Sebastian Kott – dobrze ją opanował, „wziął na plecy” obrońcę i uderzył z powietrza z okolic szesnastki, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką bramki gospodarzy. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i biało-zieloni zmarnowali swoją szansę na przełamanie.
KLUCZEVIA STARGARD – INA GOLENIÓW 1:0 (1:0)
Bramka: Piotr Surma (2′)
KLUCZEVIA: Rafał Mazurek – Dawid Banach, Kamil Bartoszyński (73′ Radosław Surma), Wojciech Baszak, Patryk Dzikowicz (44′ Bartosz Bartłomiejczyk), Artur Kościukiewicz, Grzegorz Magnuski (46′ Tomasz Królak), Robert Rawa, Piotr Surma, Patryk Szczygielski, Przemysław Wolski (60′ Oskar Dura)
INA: Paweł Sobolewski – Michał Łukasiak, Rafał Makarewicz, Mariusz Stuba (46′ Sergii Vatsek), Grzegorz Słaby – Maciej Żabicki (70′ Patryk Kominek), Piotr Winogrodzki, Wojciech Borek, Łukasz Szymfeld – Sebastian Kott, Adam Jakubowski (62′ Daniel Mojsiewicz)
Żółte kartki: Patryk Szczygielski, Artur Kościukiewicz, Robert Rawa, Kamil Bartoszyński, Radosław Surma (Kluczevia) Adam Jakubowski, Grzegorz Słaby (Ina)
Czerwona kartka: Artur Kościukiewicz (44′ – za dwie żółte)