Relacja: INA Goleniów – Sparta Węgorzyno 1:3 (0:1)
Solidna Sparta zatrzymała Inę
W sobotnie popołudnie Ina Goleniów niespodziewanie przegrała przed własną publicznością ze Spartą Węgorzyno 1:3 (0:1). Dla Iny bramkę w 53 minucie zdobył Maciej Żabicki. Dla Sparty zaś trafili Damian Dzierbicki, Jarosław Kiernicki i Grzegorz Tarasewicz. Z przebiegu spotkania trzeba przyznać, że goście zasłużyli na dobry rezultat – zagrali pewniej w defensywie i byli zdecydowanie skuteczniejsi od goleniowian.
Przez pierwsze 20 minut na boisku nie działo się za wiele. Gra toczyła się głównie w środku pola i choć to Ina miała optyczną przewagę, to nic z niej nie wynikało. Goście ograniczali się do długich piłek w kierunku wysuniętego Jarosława Kiernickiego, ale to również nie przynosiło żadnego efektu. Pierwsze zagrożenie pod bramką Sparty Ina stworzyła w 21 minucie. Wtedy to po zagraniu z rzutu wolnego blisko pokonania swojego bramkarza był jeden z obrońców gości, ale jego przypadkowe zagranie nieznacznie minęło bramkę. Chwilę później po kolejnym stałym fragmencie wykonywanym przez Jarząbka znów zakotłowało się w polu karnym, ale i tę sytuację wyjaśnili defensorzy Sparty. Swoją szansę miał także Łukasz Szymfeld, który otrzymał długą piłkę z głębi pola, ale mając przed sobą jedynie bramkarza, źle ją przyjął i wyrzucił się do boku, co skutecznie utrudniło wykończenie akcji.
W 38 minucie niespodziewanie to taktyka gości przyniosła efekt. Z defensywy Iny do przodu ruszył Rafał Makarewicz, goleniowianie stracili piłkę, co otworzyło możliwość skutecznej kontry. Zagranie za plecy Michała Soski wyprowadziło jednego z zawodników gości na czystą pozycję, ale Paweł Sobolewski zatrzymał strzał z kilkunastu metrów. Piłka jednak wróciła w posiadanie gości, a dobitki bramkarzy Iny już zatrzymać nie zdołał. Ina mogła odpowiedzieć już kilka minut później. Lewą stroną uciekł Maciej Żabicki, zamiast indywidualnego rozwiązania wybrał zagranie wzdłuż bramki do nadbiegającego Michała Jarząbka, ale ten w ostatniej chwili został zablokowany. Tuż przed przerwą dość przypadkowo goście mogli podwyższyć prowadzenie – próba interwencji Patryka Lubośnego o mały włos nie skończyła się samobójem, ale refleksem popisał się w tej sytuacji Paweł Sobolewski.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił – to goleniowianie byli częściej przy piłce, a goście schowani za podwójną gardą wyczekiwali na kontry. Szansę Sparcie w 50 minucie wykreował bramkarz Iny – zły wyrzut w kierunku Łukasza Szymfelda zakończył się stratą, a próba lobowania zakończyła się na poprzeczce. W 53 minucie Ina w końcu pokazała próbkę gry, jaką wielokrotnie oglądaliśmy w minionym sezonie. Po kilku podaniach w środku pola piłkę przejął Piotr Winogrodzki, zagrał prostopadle na prawe skrzydło do Łukasza Szymfelda, a ten doskonale dośrodkował do wbiegającego na 11 metr Maciej Żabickiego, który silnym strzałem głową pod poprzeczkę nie dał szans Pawłowi Kosarzeckiemu.
Goście bardzo szybko się pozbierali i już w 56 minucie znów prowadzili. Zagranie ręką Grzegorza Słabego w okolicy 25 metra dało szansę Jarosławowi Kiernickiemu. Zawodnik gości przymierzył pięknie – piłka wylądowała w samym okienku bramki Sobolewskiego, odbijając się jeszcze od słupka.
Na następne ciekawe akcje trzeba było poczekać do okolic 70 minuty. Wtedy to Ina miała swoje szanse, ale najpierw Łukasz Szymfeld w dogodnej sytuacji nie zdecydował się na strzał, a późniejsze próby Wojciecha Borka i Sebastiana Kotta okazały się za słabe na spisującego się do tej pory bez zarzutu Pawła Kosarzeckiego. Sparta odpowiedziała strzałem z okolic 10 metra, z którym jednak poradził sobie Paweł Sobolewski. Najlepszą szansę wypracował jednak Daniel Mojsiewicz. Wprowadzony z ławki zawodnik biało-zielonych sam wypracował sobie pozycję strzelecką i z linii pola karnego uderzył mocno, a piłka przełamała rękawice bramkarza gości. Na jego szczęście nie wpadła do bramki, lecz odbiła się od poprzeczki, a do dobitki nie zdążył Michał Jarząbek.
W 75 minucie Sparta podwyższyła prowadzenie. Po akcji prawą stroną świetnym, technicznym strzałem z narożnika pola karnego w kierunku długiego słupka popisał się Grzegorz Tarasewicz i Paweł Sobolewski skapitulował po raz trzeci w tym meczu. W sytuacji tej nie obeszło się bez kontrowersji – wydaje się, że kilka sekund wcześniej goleniowianom należał się rzut wolny. Prowadzący to spotkanie sędzia Beczko grę jednak puścił, a goście wykorzystali swoją szansę.
W 90 minucie Sparta miała szansę na kolejną bramkę po jednej z kontr. Tym razem jednak Paweł Sobolewski zatrzymał strzał z ostrego kąta. W doliczonym czasie gry Ina odpowiedziała strzałem z rzutu wolnego Damiana Banachewicza, ale piłkę na rzut rożny dobrą interwencją odbił Paweł Kosarzecki. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i niespodzianka stała się faktem.
INA GOLENIÓW – SPARTA WĘGORZYNO 1:3 (0:1)
Bramki: Maciej Żabicki (53′) – Damian Dzierbicki (38′), Jarosław Kiernicki (56′), Grzegorz Tarasewicz (75′)
INA: Paweł Sobolewski – Grzegorz Słaby, Rafał Makarewicz, Michał Soska, Michał Łukasiak – Łukasz Szymfeld (82′ Damian Banachewicz), Patryk Lubośny (65′ Daniel Mojsiewicz), Wojciech Borek, Piotr Winogrodzki (62′ Sebastian Kott), Maciej Żabicki (73′ Patryk Kominek) – Michał Jarząbek
SPARTA: Paweł Kosarzecki – Arkadiusz Pawłowski, Łukasz Kupczyński, Seweryn Wrzeszcz, Damian Dzierbicki, Leszek Radziejewski (78′ Kamil Pacelt), Rafał Żuk (84′ Karol Makarski), Emilian Kamiński, Jarosław Konieczny (88′ Mateusz Wątroba), Grzegorz Tarasewicz (89′ Mateusz Sieciński), Jarosław Kiernicki
ŻÓŁTE KARTKI: Sebastian Kott (Ina) – Leszek Radziejewski, Rafał Żuk, Łukasz Kupczyński, Jarosław Kiernicki, Damian Dzierbicki (Sparta)