Relacja: INA Goleniów – Rasel Dygowo 0:1 (0:0)

Skuteczny Rasel wywozi punkty z Goleniowa

Ina Goleniów przegrała z Raselem Dygowo 0:1 (0:0) po bramce zdobytej przez Łukasza Wiśniewskiego w 75 minucie meczu. Tym samym seria 3 zwycięstw biało-zielonych została przerwana, a passa Rasela jest kontynuowana i było to jego 5 zwycięstwo z rzędu na wiosnę.

Przez niemal całe spotkanie przewaga należała do gospodarzy. To Ina stworzyła sobie więcej sytuacji do zdobycia bramki, ale z pojedynku na skuteczność pomiędzy Kamilem Wiśniewskim i Łukaszem Wiśniewskim, zwycięsko wyszedł ten drugi, co kosztowało Inę stratę punktów. W pierwszej połowie Rasel tylko trzykrotnie zagroził bramce Iny, ale za każdym razem jego akcja była przerywana – najpierw na pozycji spalonej złapany został Łukasz Wiśniewski, później w dogodnej sytuacji jeden z zawodników gości był spóźniony i zamiast nogą, zagrał piłkę ręką, a pod koniec pierwszej części spotkania na kolejnym spalonym znalazł się jeden z zawodników Rasel. Co ciekawe, nawet, gdyby sędzia puścił grę, to w tych sytuacjach dobrze zachowywał się bramkarz Iny – Paweł Sobolewski, który za każdym razem dobrze interweniował.

Biało-zieloni pod bramką gości znajdowali się częściej, ponadto robili to zgodnie z przepisami, lecz brakowało im skuteczności. Najpierw, w 11 minucie dośrodkowanie z lewej strony boiska Patryka Kominka omal nie zakończyło się bramką – piłka przeleciała nieznacznie obok bramki. Chwilę później po podaniu Łukasza Szymfelda w dobrej okazji znalazł się Rafał Makarewicz, ale w ostatniej chwili piłkę niemal z nogi zdjął mu jeden z wracających obrońców i wybił ją na rzut rożny. W 15 minucie Ina powinna prowadzić 1:0. Świetną prostopadłą piłkę zagrał Piotr Winogrodzki, a Kamil Wiśniewski w sytuacji sam na sam uderzył bez zastanowienia, lecz jego silny strzał zatrzymał się na poprzeczce. 5 minut później po podaniu Patryka Kominka znów w doskonałej okazji znalazł się napastnik Iny, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. W 40 minucie Ina znów miała bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki. Tym razem w roli asystenta wystąpił Kamil Wiśniewski, a w piłkę po jego podaniu na 11 metrze nie trafił Michał Jarząbek. Strzał próbował także w tej sytuacji oddać Mateusz Podyma, ale również popełnił błąd techniczny, przez co jego uderzenie nie znalazło drogi do siatki.

Druga połowa znów zaczęła się lepiej dla gospodarzy, lecz z początku niewiele wynikało z ich przewagi. Dopiero po godzinie gry groźniej zrobiło się pod bramką Rasela. Futbolówkę w okolicach pola karnego dostał Michał Jarząbek, znalazł sobie trochę miejsca i silnie uderzył w kierunku bramki. Tor lotu piłki zmienił jeszcze interweniujący obrońca, ale ze strzałem tym, choć z problemami, poradził sobie Paweł Waśków. Kiedy na boisku pojawił się w drużynie Iny Przemysław Stosio, biało-zieloni zaatakowali nieco odważniej. Biało-zieloni coraz częściej gościli w rejonach pola karnego Rasela. W 70 minucie po akcji prawą stroną boiska, strzał Michała Jarząbka z pola karnego został zablokowany, a dobitka Piotra Winogrodzkiego także została przez obrońców gości powstrzymana. Kilkadziesiąt sekund później po rzucie rożnym w dobrej sytuacji znalazł się Rafał Makarewicz, ale niedokładnie uderzył głową. Poprawić to próbował Kamil Wiśniewski, ale napastnik Iny z bliska przeniósł piłkę nad poprzeczką.

W 75 minucie przebudził się Rasel i jak się okazało później, cios jaki wyprowadził był zabójczy. Ina podeszła wyżej, co wykorzystali goście posyłając długą piłkę za plecy obrońców. W sytuacji 2 na 1 Mikołaj Duwe obsłużył podaniem Łukasza Wiśniewskiego, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Pawłowi Sobolewskiemu i pewnym strzałem wyprowadził Rasela na prowadzenie. Ina szybko mogła wyrównać stan meczu. Maciej Żabicki doskonałym podaniem obsłużył Kamila Wiśniewskiego, ale ten w sytuacji sam na sam się pomylił i jego strzał minął bramkę gości. Chwilę później Rasel mógł zdobyć bramkę, która zamknęłaby mecz. Prostopadłą piłkę od Andrzeja Wojciechowskiego dostał Piotr Czapka, ale w sytuacji sam na sam się pogubił i przestrzelił. Goleniowianie próbowali do końca spotkania przycisnąć swojego rywala, ale Rasel mądrze się bronił i dowiózł prowadzenie do końcowego gwizdka. Ponadto jeszcze raz, już w doliczonym czasie gry groźniej zrobiło się pod bramką Iny, ale strzał Andrzeja Wojciechowskiego z ostrego kąta z rzutu wolnego obronił Paweł Sobolewski.

INA GOLENIÓW – RASEL DYGOWO 0:1 (0:0)
Bramka: Łukasz Wiśniewski (75′)

INA: Paweł Sobolewski – Łukasz Szymfeld, Damian Kosior, Rafał Makarewicz, Patryk Kominek – Michał Jarząbek, Piotr Winogrodzki (83′ Damian Banachewicz), Daniel Mojsiewicz, Mateusz Podyma (61′ Przemysław Stosio), Maciej Żabicki – Kamil Wiśniewski

RASEL: Paweł Waśków – Dawid Ejzygmann, Marcin Murawski, Michał Lampa, Adam Zejfer, Piotr Czapka (90′ Sylwester Chomicz), Oskar Stępień (70′ Sebastian Kołodziejski), Andrzej Wojciechowski (90′ Marek Niemierzycki), Piotr Suchwałko, Łukasz Wiśniewski, Mikołaj Duwe