Relacja: INA Goleniów – Olimp Gościno 3:0 (1:0)
Nie taki wicelider straszny!
Ina Goleniów pewnie pokonała dotychczasowego wicelidera IV ligi – Olimp Gościno 3:0 (1:0). Bramki dla biało-zielonych strzelali kolejno: Damian Banachewicz, Adam Jakubowski oraz Hubert Pędziwiatr. Wynik mógł być wyższy, ale rzutu karnego nie wykorzystał w pierwszej połowie Tomasz Trosko.
Oba zespoły przystąpiły do tego spotkania nieco osłabione – z różnych przyczyn w meczu nie mogło zagrać kilku ważnych zawodników. Od początku widać było, że czysto piłkarsko tego dnia to Ina jest zdecydowanie lepsza. Goście nie potrafili wymienić kilku podań, o kreowaniu strzeleckich sytuacji nie wspominając. W całym meczu Olimp oddał na bramkę Iny tylko kilka strzałów – każdy z nich mijał jednak bramkę strzeżoną przez Krawczyka… o kilometry. Długie piłki posyłane z głębi pola nie przynosiły jakiegokolwiek efektu – wysoka defensywa z Makarewiczem i Trosko na czele, wspomagana przez Winogrodzkiego nie miała najmniejszych problemów z przechwytywaniem tych zagrań. Olimp miał również kłopoty w formacji obronnej – niech przykładem będzie tu sytuacja z drugiej połowy, kiedy to jeden z obrońców próbował wykopywać piłkę z… rąk własnego bramkarza. Nie takiej gry spodziewano się po zespole wicelidera.
Już w 12 minucie Ina mogła objąć prowadzenie. Długie zagranie do Jakubowskiego sprawiło spore problemy defensywie gości. Nieporozumienie interweniującego obrońcy i bramkarza wykorzystał napastnik Iny, zdołał wcisnąć się między nich i strącić piłkę, ale piłka odbiła się od obrońcy i minimalnie minęła bramkę. W 19 minucie po stałym fragmencie blisko był również Winogrodzki, ale i jego strzał z bliska został w ostatniej chwili zablokowany. W 26 minucie kolejny błąd popełniła defensywa gości. Długa piłka od Makarewicza minęła obrońcę, nabiegającego Banachewicza, minął się również z nią bramkarz, ale centymetry przed linią bramkową wślizgiem wybił ją jeden z wracających obrońców. W 35 minucie po raz kolejny dał o sobie znać Jakubowski. Dopadł do prostopadłego podania, wbiegł w pole karnego, gdzie faulował go spóźniony obrońca i sędzia wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł wracający do składu Tomasz Trosko, ale bramkarz Olimpu wyczuł jego intencje i odbił piłkę. Dobijać próbował Winogrodzki, ale naciskany przeniósł piłkę nad poprzeczką. 3 minuty później Jakubowski po raz kolejny świetnie zachował się w polu karnym. Najpierw okazał się najsprytniejszy i przejął piłkę w zamieszaniu podbramkowym, minął bramkarza, po czym leżący golkiper zamiast piłki złapał go za nogę i powalił na ziemię. Drugi rzut karny dla Iny. Tym razem do piłki podszedł Banachewicz i uderzył już dokładniej, wyprowadzając Inę na prowadzenie. Wynikiem 1:0 zakończyła się pierwsza połowa meczu,
W drugiej części spotkania obraz gry się nie zmienił. Olimp dalej długimi piłkami próbował przedostać się w okolice pola karnego Iny, ale tego dnia gościom niewiele wychodziło. Na domiar złego dla nich w 62 minucie za drugą żółtą kartkę boisko opuścić musiał Skowyra, który już w pierwszej połowie mógł zakończyć swój występ. To on zatrzymywał wychodzącego na czystą pozycję Jakubowskiego, po której Ina miała rzut karny. Wtedy mu się upiekło, ale tym razem tyle szczęścia już nie miał i Olimp musiał przez ostatnie pół godziny radzić sobie w 10. Przewaga Iny przyniosła efekty w 75 minucie. Świetną prostopadłą piłkę od Mojsiewicza przejął Jakubowski i w sytuacji sam na sam pewnym strzałem podwyższył rezultat na 2:0. Przypieczętował tym samym swój dobry występ. Niestety, w następnym meczu nie zagra – uzbierał już 4 żółte kartki i będzie musiał pauzować. Wprowadzony za niego na ostatni kwadrans Pędziwiatr również zdążył wpisać się na listę strzelców. Zrobił to w 90 minucie, kiedy to wykorzystał podanie od Makarewicza i przerzucił piłkę nad wychodzącym bramkarzem, ustalając wynik na 3:0 dla Iny. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć na 4:0, ale w doliczonym czasie gry po podaniu aktywnego Winogrodzkiego przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości.
INA GOLENIÓW – OLIMP GOŚCINO 3:0 (1:0)
Bramki: Banachewicz (38′ – karny), Jakubowski (75′), Pędziwiatr (90′)
Czerwona kartka: Skowyra (62′ – za dwie żółte)
INA: Krawczyk – Kosior, Makarewicz, Trosko, Szymfeld (86′ Krzak)- F. Borek (61′ Łukasiak), Winogrodzki, Mojsiewicz, Hanuszkiewicz (79′ Żurowski), Banachewicz – Jakubowski (76′ Pędziwiatr)
OLIMP: Mikołajczak (46′ Głąb) – Plata, Skowyra, Słoboda, Stachowiak, Szcześniak, Tymek, Waśków, Zając, Zaniewicz, Kita (74′ Papież)
Widzów: około 250