Relacja: INA Goleniów – Lech Czaplinek 0:1 (0:1)
Niewykorzystana szansa Iny. Lech zasłużenie wywozi punkty z Goleniowa
Ina Goleniów stanęła przed szansą na objęcie pozycji lidera 4. ligi zachodniopomorskiej po trzeciej serii spotkań. Warunkiem było pokonanie beniaminka z Czaplinka, który w pierwszych dwóch meczach zdobył zaledwie punkt, a ostatnią wycieczkę do Goleniowa zakończył porażką 3:0 w 2015 roku. To wszystko podparte postawą biało-zielonych na starcie sezonu pozwalało sądzić, że to Ina jest zdecydowanym faworytem do zgarnięcia 3 punktów. Jak się okazało, nie dość, że Lech wygrał, to jeszcze wyglądał zdecydowanie lepiej od gospodarzy.
Na początku spotkania mogło się wydawać, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. W 3 minucie lewą stroną urwał się Michał Jarząbek i wycofał piłkę na 10 metr do Macieja Żabickiego. Niestety, w ostatniej chwili doskoczył do niego obrońca i zapobiegł utracie gola. Później grali już tylko przyjezdni, a goleniowianie nie potrafili skleić żadnej składniejszej i groźniejszej akcji. W pierwszym kwadransie trzykrotnie swoich sił próbowali goście strzałami z okolic pola karnego, ale za każdym razem uderzenia były blokowane przez obrońców Iny. W 18 minucie z kolei szybka i składna akcja Lecha została przerwana w ostatniej chwili przez Natana Wnuczyńskiego, który wykorzystał złe przyjęcie piłki przez rywala na 11 metrze od bramki Adriana Hengera.
W 26 minucie po prostopadłym podaniu w dogodnej sytuacji znalazł się Tomasz Mallek, ale jego uderzenie z 16 metrów przeleciało obok bramki Iny. W 31 minucie goście udokumentowali swoją przewagę golem. Miękką piłkę za plecy obrony Iny przy niezdecydowaniu całego bloku defensywnego biało-zielonych wykorzystał Maciej Maciejewski i zrobiło się 0:1. 10 minut później po stracie goleniowian na przedpolu przy próbie rozegrania piłki, przed idealną szansą stanął po raz kolejny Maciej Maciejewski, ale przegrał pojedynek z wychodzącym z bramki Adrianem Hengerem. W ostatnich sekundach pierwszej połowy po rzucie rożnym na krótkim słupku znalazł się jeden z zawodników gości, ale przeniósł piłkę nad bramką.
W drugiej połowie Lech kontrolował przebieg spotkania. Ina zaczęła grać nieco lepiej w początkowych minutach, ale nie przekładało się to na kreowanie dobrych sytuacji podbramkowych. W pierwszym kwadrancie tylko dwukrotnie udało się stworzyć jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Lecha. Pierwszy swoich sił próbował Damian Banachewicz, ale po jego akcji prawą stroną dobrą interwencją na 5 metrze popisał się obrońca gości. W 51 minucie zaś Michał Jarząbek dośrodkował z lewej strony na głowę Piotra Winogrodzkiego, ale ten w dość trudnej pozycji, nie zdołał oddać celnego strzału.
Po godzinie gry goście zaczęli znów zagrażać bramce biało-zielonych. Najpierw ofiarną interwencją utracie bramki, po dobrym zagraniu z bocznej strefy boiska, zapobiegł na 5 metrze jeden z obrońców Iny. Następnie, w 65 minucie Adrian Henger wygrał pojedynek z szarżującym napastnikiem gości i wybił piłkę na rzut rożny. Po stałym fragmencie znów został zmuszony do interwencji – na szczęście dla gospodarzy – kolejnej skutecznej. W 76 minucie szybka kontra Lecha zakończyła się strzałem z ostrego kąta Tomasza Malleka, po którym goście mieli kolejny rzut rożny. Po tym stałym fragmencie strzał głową z 8 metrów przeleciał nad bramką Iny. W 88 minucie z kolei Adrian Henger znów musiał ratować goleniowian – tym razem zatrzymał strzał głową z kilku metrów Bartłomieja Babiaka.
Lech był lepszy, ale w jednej z ostatnich akcji mógł zaprzepaścić cały swój trud włożony w ten mecz. W doliczonym czasie gry, po dalekim wyrzucie z autu Piotra Winogrodzkiego i wygranej główce Igora Paszkowskiego, przed idealną szansą stanął Natan Wnuczyński, ale z 8 metrów przestrzelił. Chwilę po tym wydarzeniu sędzia gwizdnął po raz ostatni i Lech mógł cieszyć się ze zdobycia 3 punktów w Goleniowie.
INA GOLENIÓW – LECH CZAPLINEK 0:1 (0:1)
Bramka: Maciej Maciejewski (31’)
INA GOLENIÓW: Adrian Henger – Tomasz Borucki, Igor Paszkowski, Patryk Kominek, Natan Wnuczyński – Damian Banachewicz , Patryk Lubośny (72’ Daniel Mojsiewicz), Piotr Winogrodzki, Kacper Tomaszewicz (69′ Radosław Gil), Maciej Żabicki (57′ Przemysław Stosio) – Michał Jarząbek
LECH CZAPLINEK: Jarosław Handel – Kacper Lutyński, Maciej Czarnecki (46’ Igor Bany), Paweł Kibitlewski, Mateusz Hamer (85’ Kamil Sobol), Maciej Maciejewski (69’ Bartłomiej Babiak), Piotr Kibitlewski, Bartłomiej Woźniak, Tomasz Mallek (88’ Sławomir Bakiewicz), Marcin Resiak
Żółte kartki: Kacper Tomaszewicz, Tomasz Borucki (Ina), Marcin Resiak, Tomasz Mallek, Igor Bany (Lech)