Relacja: Gryf Kamień Pomorski – INA Goleniów 1:0 (0:0)

Zatrzymani w Kamieniu Pomorskim

Nie będzie czwartego zwycięstwa z rzędu i utrzymania pozycji vicelidera IV ligi. Ina Goleniów przegrała wyjazdowe spotkanie z Gryfem Kamień Pomorski 1:0. Co gorsza, okupiła ten mecz również kontuzjami Makarewicza i Hanuszkiewicza.

Pierwsza połowa była szybka, ale w grze obu zespołów brakowało dokładności w kluczowych momentach. Gospodarze mieli szanse z rzutów wolnych, ale nie potrafili skierować piłki w światło bramki. Ina zaś choć była bliżej zdobycia bramki, to również miała problemy z celnością zagrań. Goleniowianie bardzo blisko objęcia prowadzenia byli w 24 minucie, kiedy to akcję Jarząbka i Kosiora lewą stroną boiska z pola karnego strzałem kończył Mojsiewicz, ale nieczysto trafił w piłkę. Gryf odpowiedział szybką kontrą po stracie biało-zielonych w środku pola. Świetną interwencją w bardzo groźnej sytuacji popisał się jednak Sobolewski. W 38 minucie Benedyczak sprokurował zagrożenie pod własną bramką. Wyskoczył do piłki, ale jej nie złapał, ta spadła pod nogi Kosiora, który uderzył, ale piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gospodarzy.

Druga połowa zaczęła się dość niemrawo. Po 10 minutach jednak gra się otworzyła, a oba zespoły odpuściły grę w środkowej strefie boiska, przez co gra była szybsza i efektowniejsza, a akcja bardzo szybko przenosiła się spod jednej bramki do drugiej. I tak w 55 minucie szybka akcja Iny zakończyła się bardzo groźnym strzałem Jarząbka, ale zabrakło w nim precyzji. Kilkanaście sekund później Gryf wyprowadził kontrę, którą dopiero w polu karnym, w ostatniej chwili zatrzymała defensywa Iny. W ciągu następnych kilku minut znów Gryf miał szanse – najpierw po akcji lewą stroną strzał z pola karnego trafił w boczną siatkę, a chwilę później Sobolewski świetną interwencją na 11 metrze zatrzymał pędzącego zawodnika gospodarzy. Ina nie pozostała dłużna i kilkadziesiąt sekund później po akcji Jakubowskiego i strzale Jarząbka Gryfa uratował słupek. W następnym kwadransie niewiele działo się na boisku. Aż do 76 minuty. Wtedy to bardzo mocne uderzenie z rzutu wolnego ofiarną interwencją na rzut rożny wybił Szymfeld. 5 minut później jednak Gryf przeprowadził akcję, która zadecydowała o losach spotkania. Środkiem boiska dwójkową akcję gospodarzy świetnym uderzeniem skończył Chodorowski i wyprowadził Gryfa na prowadzenie 1:0. 5 minut później gospodarze mieli szanse na podwyższenie wyniku – świetna prostopadła piłka za plecy obrońców Iny zaowocowała sytuacją sam na sam, ale Sobolewski kolejny raz w tym meczu popisał się dobrą interwencją.  Ina również miała swoją szansę. W 88 minucie z rzutu wolnego uderzał Jarząbek, ale Benedyczak zdołał odbić piłkę i obrońcy ostatecznie oddalili zagrożenie od swojej bramki. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, choć przez ostatnich parę minut Gryf musiał radzić sobie w 10 – za drugą żółtą kartkę boisko opuścić musiał strzelec bramki Chodorowski.

Zwycięska seria Iny została zatem zatrzymana. W obliczu innych wyników z tego weekendu Ina spadła aż na 6. miejsce w tabeli. W następnej kolejce przed biało-zielonym zaś bardzo trudne zadanie – do Goleniowa przyjedzie bowiem Rasel Dygowo, który na wyjazdach czuje się bardzo dobrze – ma najlepszy bilans wśród całej stawki. Ina postara się ten bilans zepsuć i wrócić na zwycięską ścieżkę.

GRYF KAMIEŃ POMORSKI – INA GOLENIÓW 1:0 (0:0)
Bramka: Chodorowski (81′)
Czerwona kartka: Chodorowski (Gryf, 90′, za dwie żółte)

INA: Sobolewski – Kosior (64′ Łukasiak), Trosko, Makarewicz (18′ Winogrodzki), Szymfeld – Jarząbek, W. Borek, Hanuszkiewicz (34′ Stuba), Mojsiewicz, Banachewicz – Jakubowski (78′ Żurowski).