Relacja – 10. kolejka: Wieża Postomino – Ina Goleniów 2:1 (1:0)
Lepiej, ale wciąż nie tak, jak powinno być.
Ina Goleniów nie zaliczy do udanych kolejnego wyjazdu do Postomina. Nie tak dawno – 30 czerwca – na zakończenie udanego, poprzedniego sezonu, biało – zieloni przegrali z miejscową Wieża 2:0. W sobotę było nieco lepiej, ale efekt był ten sam – porażka i 0 punktów na koncie. Ina przegrała 2:1, a jedynego gola dla goleniowian zdobył Michał Jarząbek, skutecznie egzekwując rzut karny. Biało – zieloni znów musieli sobie radzić w mocno okrojonym składzie – lista nieobecnych była bardzo długa – na ławce rezerwowych trener Rast miał do dyspozycji tylko 5 młodzieżowców.
Już w 3 minucie gospodarze oddali pierwszy celny strzał – po wybiciu piłki przez Michała Jutkiewicza z pola karnego z okolic szesnastki mocno uderzył Jakub Gutowski, ale ze strzałem tym poradził sobie Adrian Henger. Przez pierwszy kwadrans jednak, generalnie, na boisku nie działo się zbyt wiele – było kilka strzałów z obu stron, ale nie powodowały one żadnego zagrożenia pod bramkami – zawodnicy albo nie trafiali w bramkę albo siła uderzenia była nie taka jak trzeba. W 18 minucie Ina zmarnowała natomiast najlepszą swoją szansę na kontrę – dobra podanie na lewą flankę posłał Daniel Mojsiewicz, goleniowianie wyszli dwójką i mieli sporo przestrzeni do wykorzystania, ale Damian Banachewicz źle podał do Michała Jarząbka i defensywa Wieży nie miała problemu z przerwaniem akcji. 7 minut później golkiper Wieży wyjściem na skraj pola karnego uratował gospodarzy po dobrym podaniu Łukasza Szymfelda w kierunku Damiana Banachewicza. W odpowiedzi groźnie zrobiło się pod bramką goleniowian – Igor Paszkowski próbował wślizgiem wybić piłkę, ale pomylił się, co otworzyło szansę do oddania strzału przeciwnikowi. Ten jednak, z narożnika pola karnego, uderzył równie mocno, co niecelnie. W 29 minucie po stracie Łukasza Szymfelda na 30 metrze, pozornie słaby strzał Pawła Szmytkiewicza odbił przed siebie Adrian Henger. Po chwili piłka po dośrodkowaniu wróciła w pole karne, a Marcel Śpiewak uderzył głową z 10 metrów, ale nie trafił. Kilka minut później, po kolejnym dośrodkowaniu, tym razem z rzutu rożnego, piłka trafiła w Michała Jutkiewicza na 5 metrze, co mogło skończyć się golem samobójczym, ale na szczęście goleniowian, odbita piłka skończyła w rękach Adriana Hengera.
W 38 minucie Ina szybko straciła piłkę po wybiciu od bramki. Piłkę po długim podaniu ze skrzydła do Wojciecha Wójcika na nodze miał Michał Jutkiewicz, ale pomylił się na będąc tuż przed polem karnym, co okazało się fatalne w skutkach – Wójcik dopadł do piłki i bez zastanowienia uderzył – 1:0 dla Wieży, Adrian Henger był bez szans. Ina chwilę po wznowieniu gry mogła wyrównać, ale Michał Jarząbek z pola karnego trafił tylko w boczną siatkę. Po chwili Łukasz Szymfeld zagrał prostopadłą piłkę do Damiana Banachewicza, którego strzał z ostrego kąta obronił golkiper Wieży. Akcja jednak nie została przerwana i po kilku sekundach piłka po interwencji obrońcy poleciała w kierunku Łukasza Szymfelda na 11 metr. Zawodnika Iny powstrzymał ostrym wejściem jeden z obrońców, co mogło skończyć się rzutem karnym. Sędzia jednak w tej sytuacji gwizdka nie użył. Na przerwę obie drużyny schodziły zatem z wynikiem 1:0.
Pierwsze 10 minut drugiej połowy to przewaga biało – zielonych, z której jednak niewiele wynikało, a dogodnych sytuacji brakowało. Jedno z zagrożeń pod bramką Wieży miało miejsce w 51 minucie, kiedy to Michał Jarząbek wykonywał rzut wolny z boku pola karnego. Ostre wstrzelenie piłki w pole bramkowe nieco podniosło ciśnienie gospodarzom, ale piłkę sprzed linii zdołał wybić jeden z obrońców. Po 10 minucie drugiej połowy przebudzili się gospodarze i odpowiedzieli akcją prawą stroną, zakończoną strzałem z pola karnego. Samo uderzenie nie było czyste, a dodatkowo na drodze piłce stanął Tomasz Borucki. W 60 minucie z kolei po rzucie wolnym Josepha Amoaha, niezłe uderzenie głową z kilkunastu metrów nieznacznie minęło bramkę strzeżoną przez Adriana Hengera. W 64 minucie mogło być 1:1. Rzut wolny niemal z linii pola karnego, na wprost bramki – do piłki podszedł Michał Jarząbek i uderzył płasko, mocno, a piłka przeszła przez mur. Nie minęła bramkarza, który odbił ją do boku.
Na kwadrans przed końcem, tempo spotkania poszło w górę. W 75 minucie Ina przeprowadziła szybką akcję lewą stronę. Michał Jarząbek zagrał z boku pola karnego do wbiegającego Damiana Banachewicza, ten jednak nie sięgnął piłki. Zrobił to za to Daniel Mojsiewicz, który został sfaulowany, a sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł kapitan Iny i doprowadził do remisu. Goleniowianie jednak nie zdążyli nacieszyć się z remisu. W 77 minucie było już 2:1, a po rzucie rożnym Paweł Szmytkiewicz ponownie wyprowadził Wieżę na prowadzenie. Po chwili Adrian Henger zatrzymał w polu karnym dobrym wyjściem szybką kontrę gospodarzy. Na odpowiedź Iny nie trzeba było czekać – po podaniu od Patryka Lubośnego, wprowadzony nieco wcześniej, debiutujący na tym poziomie rozgrywkowym Marcin Mojsiewicz, miał szansę na wyrównanie, ale w dogodnej sytuacji, na 10 metrze szukał kolegi z zespołu, co skończyło się wybiciem piłki z pola karnego. Nie minęła chwila, a gra przeniosła się pod bramkę Iny, a ostre dośrodkowanie z lewej strony pola karnego mogło skończyć się trzecim golem dla Wieży. Nabiegającemu napastnikowi zabrakło jednak centymetrów, by zamknąć to zagranie.
W następnych minutach Ina starała się naciskać. Dobre podania do Michała Jarząbka posyłali Damian Banachewicz i Daniel Mojsiewicz, ale za każdym razem czegoś brakowało – a to bramkarz był czujny, a to brakowało tych słynnych „centymetrów”. Aktywny był też Marcin Mojsiewicz, ale wynik nadal się nie zmieniał. W doliczonym czasie gry rzut wolny pod polem karnym Wieży wywalczył Tomasz Borucki. Po dośrodkowaniu Michała Jarząbka, po ogólnym zamieszaniu obrońcy wybili piłkę niemal z linii bramkowej. Na więcej ataków goleniowianom nie starczyło już czasu. Mało tego, w ostatniej akcji meczu to gospodarze mogli podwyższyć wynik, ale z sytuacji sam na sam zwycięsko wyszedł Adrian Henger. Ina przegrała zatem 8 z ostatnich 10 meczów ligowych, a w sobotę do Goleniowa przyjedzie rewelacyjnie spisujący się beniaminek z Dębna, który z kompletem zwycięstw lideruje w tabeli IV ligi. Sytuacja jest nieciekawa, a punktów trzeba jednak szukać wszędzie – ewentualne zwycięstwo nad Dębem mogłoby zbudować drużynę. Do tego jednak trzeba będzie z pewnością czegoś więcej niż biało – zieloni ostatnio pokazują.
WIEŻA POSTOMINO – INA GOLENIÓW 2:1 (1:0)
Bramki: Wojciech Wójcik (38′), Paweł Szmytkiewicz (77′) – Michał Jarząbek (75′)
WIEŻA: Patryk Gronkiewicz, Jakub Gutowski, Adrian Mordal, Paweł Szmytkiewicz, Marcel Śpiewak, Wojciech Wójcik (76′ Wiktor Sobczak), Kacper Łaga (63′ Oleksandr Malias), Jarosław Radki, Andrzej Łyszyk, Daniel Libigocki, Joseph Amoah
INA: Adrian Henger – Igor Paszkowski, Tomasz Borucki, Patryk Kominek, Michał Jutkiewicz – Damian Banachewicz, Łukasz Szymfeld, Daniel Mojsiewicz, Patryk Lubośny, Patryk Kubiak (65′ Marcin Mojsiewicz) – Michał Jarząbek
Żółte kartki: Andrzej Łyszyk, Jarosław Radzki, Marcel Śpiewak, Patryk Gronkiewicz (Wieża)