Raport część II – przygotowania seniorów do sezonu 2019/2020

Nowogard, środa 31 lipca, godz. 18.00.
Pomorzanin Nowogard – INA Goleniów 1:4 (1:3)
Bramki: Przemysław Stosio (14’, 90’), Michał Jarząbek (31’, 42’)

Derby Powiatu Goleniowskiego zakończyły się pewnym zwycięstwem Iny. Od początku meczu zarysowała się przewaga biało-zielonych i, tak naprawdę, nawet przez chwilę nie można było mieć większych wątpliwości co do tego, kto gra w wyższej klasie rozgrywkowej.

W 4 minucie po zagraniu z prawej strony z bliska skiksował Filip Kominek i nie trafił z 5 metrów do bramki. Chwilę później w podobnej sytuacji znalazł się Michał Jarząbek – po uderzeniu z rzutu wolnego Przemysława Stosio i rykoszecie, futbolówka spadła pod nogi kapitana Iny na 8 metrze, ale jego strzał obronił golkiper Pomorzanina. W 10 minucie w narożniku pola karnego Przemysław Stosio zakręcił obrońcą gospodarzy i technicznie uderzył na bramkę, ale trafił w słupek. W 14 minucie Natan Wnuczyński zapoczątkował akcję na skrzydle, podał do Michała Jarząbka, a ten obsłużył dobrym podaniem Przemysława Stosio, który strzałem z 10 metrów wyprowadził Inę na prowadzenie.

W 21 minucie błędu przy wyprowadzeniu piłki goleniowian nie wykorzystali gospodarze. W sytuacji 4 na 2 zabrakło ostatniego dobrego podania. W 28 minucie kolejny błąd przy wyprowadzeniu piłki Iny został wykorzystany. Po prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam Adrian Henger nie zdołał zatrzymać napastnika Pomorzanina. W 31 minucie Ina odzyskała prowadzenie. Po zagraniu na 5 metr z prawej strony boiska, obrońcy gospodarzy czekali na interwencję bramkarza, a ten czekał aż defensywa wyjaśni sytuację. Skorzystał z tego Michał Jarząbek, który wskoczył między nich i wepchnął piłkę do siatki. W 42 minucie napastnik Iny trafił po raz drugi. Tym razem bezpośrednio z rzutu rożnego piłka wpadła za kołnierz bramkarza gospodarzy.

Druga połowa mogła zacząć się świetnie dla Pomorzanina, ale strzał głową z 8 metrów minął o centymetry bramkę Iny. W 55 minucie jeden z zawodników Iny nie zdołał wykończyć dobrego podania Michała Jarząbka na 5 metrze. W 72 minucie podobnej sytuacji po podaniu Patryka Kominka nie skończył kapitan Iny, trafiając wprost w bramkarza. 5 minut później Kacper Tomaszewicz poszedł na przebój w środku pola, minął ostatniego obrońcy i stanął oko w oko z bramkarzem Pomorzanina, ale nie zdołał go pokonać. Po chwili piłka po zagraniu od Przemysława Stosio wróciła jeszcze w pole karne, ale strzał z 13 metrów minął bramkę gospodarzy. W 80 minucie swoją szansę zmarnował Pomorzanin. Po akcji lewą stroną, dobre techniczne uderzenie nieznacznie minęło słupek bramki biało-zielonych. W ostatniej akcji meczu Przemysław Stosio wykorzystał prostopadłe podanie z głębi pola, uprzedził wychodzącego bramkarza i ustalił wynik na 4:1 dla Iny.

Goleniów, sobota, 3 sierpnia, godz. 11.00.
INA Goleniów – Piast Chociwel 6:0 (4:0)
Bramki: Michał Jarząbek (1’, 20’), Maciej Żabicki (37’), Damian Banachewicz (40’), Piotr Winogrodzki (82’, 90’)

Pewne, wysokie zwycięstwo na zakończenie przygotowań. Piast przed meczem wydawał się być, obok Jezioraka, najmocniejszym z rywali w meczach sparingowych. Po spotkaniu trzeba jednak powiedzieć, że Ina zdominowała swojego rywala w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła.

Większość zawodników nie zdążyła jeszcze dotknąć piłki, a już było 1:0. W 1 minucie Michał Jarząbek zdecydował się na uderzenie z około 20 metrów i dał prowadzenie Inie. W 20 minucie z kolei kapitan biało-zielonych podwyższył wynik na 2:0, wykorzystując niezdecydowanie w szeregach defensywy Piasta. Kwadrans później, po szybkiej kontrze, mocne uderzenie Przemysława Stosio z trudem odbił Marek Ufnal. 2 minuty później po dośrodkowaniu i strzale głową Macieja Żabickiego był już bezradny – 3:0. W 43 minucie wynik na 4:0 podwyższył Damian Banachewicz strzałem głową z kilku metrów, podobnie jak chwilę wcześniej Maciej Żabicki.

W drugiej połowie w Inie doszło do kilku zmian i gra nie była już tak płynna. Mimo to, goleniowianie wyglądali lepiej od swojego rywala. W 55 i 60 minucie swoje szanse miał Igor Paszkowski. Najpierw jego strzał po zamieszaniu podbramkowym z bliska został zablokowany. Później obrońca Iny nie zdołał czysto trafić w piłkę na 10 metrze i sfinalizować akcji zapoczątkowanej szybkim rozegraniem z rzutu wolnego przez Damiana Banachewicza i Natana Wnuczyńskiego. W 64 minucie po podaniu z prawej strony boiska swoją szansę miał Michał Łukasiak, ale jego mocny strzał z linii pola karnego zatrzymał się na poprzeczce.

W 78 minucie w końcu goście dali o sobie znać. Młody bramkarz Iny – Piotr Głowacki odbił uderzenie z 13 metrów. Po chwili, dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem głową kończył jeden z zawodników Piasta, ale chybił. W 80 minucie bramkarz biało-zielonych sfaulował w polu karnym napastnika gości. Swój błąd jednak naprawił, broniąc efektownie jedenastkę. Ta sytuacja zmobilizowała Inę i po chwili było już 5:0. Bramkę po podaniu z lewej strony od Macieja Żabickiego, strzałem z bliska zdobył Piotr Winogrodzki. Po kolejnych kilku minutach swoją szansę miał Łukasz Kozak, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się golkiper Piasta. W 89 minucie następną idealną okazję dla Iny zmarnował Patryk Kominek, trafiając w bramkarza z 5 metrów po kolejnym dobrym podaniu z lewej strony od Macieja Żabickiego. W 90 minucie na uderzenie z 16 metrów zdecydował się jeszcze Natan Wnuczyński. Piłka trafiła w poprzeczkę, odbiła się jeszcze od ziemi i wróciła w pole karne. Co ważne – zdecydowanie przekroczyła linię bramkową i powinno być już 6:0. Sędzia jednak bramki nie uznał. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze – 2 minuty później kolejne podanie z lewego skrzydła na gola zamienił Piotr Winogrodzki i Ina efektownie zakończyła przygotowania do sezonu 2019/2020 IV ligi.